Trudny czas dla Marii Sadowskiej. Afera z udziałem ojca odbija się na niej
Maria Sadowska musi zmierzyć się z hejtem, który spadł na nią po tym, jak na jaw wyszły domniemane przewinienia jej ojca, Krzysztofa Sadowskiego. "Bardzo źle znosi ten czas" - zdradza informator Wirtualnej Polski.
Kilka dni temu media obiegła informacja, że znany jazzowy muzyk Krzysztof Sadowski miał molestować dzieci na planie programu "Tęczowy Music Box". Format emitowany był na antenie TVP, a ofiary artysty dopiero teraz zdecydowały się o wszystkim mówić głośno.
Jako pierwszy o sprawie poinformował dziennikarz Mariusz Zielke. Według niego sprawa ta ma być jedną z najgłośniejszych afer w polskim show-biznesie. Po ujawnieniu tej informacji, fala hejtu wylała się na Marię Sadowską, córkę podejrzewanego o przestępstwa Krzysztofa Sadowskiego.
ZOBACZ: Wiosenna Maria Sadowska na rowerach i lunchu z mężem
Internauci zaczęli komentować jej posty w mediach społecznościowych w niewybredny sposób. Niektórzy sugerowali nawet, że wokalistka wiedziała o przewinieniach, których miał dopuszczać się muzyk, ale skrzętnie to ukrywała.
Maria Sadowska nie chce komentować zamieszania wokół jej rodziny. Teraz przechodzi trudny okres, bo jest pod ostrzałem mediów.
- Marysia nie będzie komentowała tej sprawy, ponieważ nie czuje się na siłach. Ma świadomość tego, jak dużej rangi są zarzuty stawiane jej ojcu, ale nie będzie wypowiadała się w jego imieniu na łamach mediów. Bardzo źle znosi ten czas i stara się chronić swoją rodzinę - zdradza w rozmowie z Wirtualną Polską osoba z bliskiego otoczenia artystki.
Wokalistka na początku lipca skończyła nagrywać wokale na płytę, którą miała wydać jesienią. W związku z zamieszaniem, jakie pojawiło się wokół niej, najprawdopodobniej będzie musiała zmienić plany zawodowe na najbliższy czas.
- Teraz Marysia nie potrafi się skupić na pracy. Ma bardzo dużo stresu i to jest czas, który postanowiła poświęcić rodzinie. Nie zamierza jednak odpuszczać i ma nadzieję, że krążek ukaże się jeszcze w tym roku - dodaje nasze źródło.
Afera pedofilska odbiła się szerokim echem w mediach. Maria Sadowska nie wytrzymała i chcąc uniknąć okropnych komentarzy pod swoimi postami, postanowiła zablokować swoje konto na Instagramie. Wcześniej artystka miała konto publiczne, obecnie jest prywatne.
Najprawdopodobniej gwiazda nie skomentuje doniesień mediów. A wszystkich, którzy tak ochoczo wylewają pomyje na Marią Sadowską, prosimy o rozsądek.