TYLKO W WP: Don Vasyl komentuje głośną sprawę z tancerką po koncercie w Przasnyszu
Jedna z tancerek Don Vasyla zgłosiła na policji, że podczas pobytu w Przasnyszu została wykorzystana seksualnie. Sprawą zajęła się prokuratura. - Ktoś chce zrobić nam antyreklamę - powiedział Don Vasyl w rozmowie z Wirtualną Polską.
Niedawno odbyły się Dni Przasnysza, podczas których wystąpił Don Vasyl wraz z zespołem. Po koncercie zespół nocował w mieście, w którym gościł. Niestety ta noc nie dla wszystkich skończyła się dobrze. Jedna z tancerek Don Vasyla zgłosiła na policji, że podczas wizyty w Przasnyszu została wykorzystana seksualnie.
ZOBACZ TAKŻE: Spotkaliśmy się z LP! Opowiedziała nam o narzeczonej, zdradach i nowym albumie
"Infoprzasnysz.com" uzyskał informację, że po koncercie doszło do zakrapianej imprezy.
Don Vasyl nie miał o niczym pojęcia
Manager zespołu, Marian Kowalewski, o sprawie dowiedział się od Wirtualnej Polski. Jak ustaliliśmy, Don Vasyl wraz z muzykami jest w trasie, przez co nie śledzili bieżącej prasy.
- To musi być nieporozumienie. Nic się nie stało. Jest Boże Ciało, więc tancerka jest już w domu. Nic mi nie wiadomo o całej sprawie - powiedział nam Don Vasyl.
- Ktoś musiał mieć interes w tym, żeby pokrzyżować nam plany i zrobić antyreklamę. Takie bankiety, gdzie jest alkohol i tańce to norma u nas, i nigdy coś takiego się nie wydarzyło - dodał.
Sprawę bada prokuratura
Informator portalu wyjawił, że podczas trwania imprezy miało dojść do molestowania seksualnego jednej z kobiet.
– Na tym etapie mogę potwierdzić jedynie tyle, że Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu prowadzi postępowanie w sprawie doprowadzenia w nocy z 15 na 16 czerwca jednej z tancerek zespołu Don Vasyla do poddania się innej czynności seksualnej, poprzez wykorzystanie stanu bezbronności – mówi portalowi "Infoprzasnysz.com" prok. rejonowy Artur Folga.