Tymon Tymański też pożegnał Pawła Adamowicza. "Miałem obiekcje do twojej pracy"
Tymon Tymański pożegnał Pawła Adamowicza po uroczystościach pogrzebowych. "Dziś puszczam w niepamięć wszystko, co nas dzieliło i wspominam te dobre, szlachetne działania oraz idee" - napisał muzyk na Facebooku.
Tymon Tymański urodził się w Gdańsku i jest bardzo związany z tym miastem. Do tej pory nie komentował tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w jego rodzinnym mieście podczas finału WOŚP.
Muzyk zdecydował się zabrać głos prawie tydzień później, w dniu pogrzebu prezydenta Pawła Adamowicza. Na swoim profilu na Facebooku opublikował poruszający wpis.
ZOBACZ TAKŻE: Żona Pawła Adamowicza: "Musimy zrobić rachunek sumienia"
- Żegnaj, Pawle. Żegnam Cię dziś przede wszystkim jako człowieka, szacowną głowę rodziny, niezmordowanego aktywistę, niepoprawnego entuzjastę i pasjonata. Poznałem Cię podczas strajku na UG w roku 1988. Od tej pory nasze drogi przecinały się całkiem często. I choć, przyznaję - przez te wszystkie lata miałem sporo obiekcji do Twojej (moim zdaniem, zbyt długiej prezydentury) - to jednak popierałem Cię do samego końca. Może się myliłem - wszyscy popełniamy błędy. Jeśli popełniłem takowe w swojej ocenie Twojej pracy - za wszystkie serdecznie przepraszam - zaczął swój post Tymański (zachowano oryginalną pisownię).
Tymon Tymański jest pełny podziwu dla Adamowicza za to, jak zmienił Gdańsk. Podziękował mu również za wspólną "walkę" o lepsze miasto.
- Chciałbym Ci podziękować za te pamiętne lata współistnienia, kiedy wszyscy razem, na jednym ideowym froncie, walczyliśmy o metropolitalny, europejski, otwarty Gdańsk. Dziś jestem dumny, że tu mieszkam - a przecież mieszkam tu już ponad pół wieku, świadkując powolnej, acz jakże inspirującej transformacji tego miasta. Są momenty, w których należy definitywnie opowiedzieć się po jakiejś stronie. I dla Ciebie, i dla mnie jest to Jasna Strona Mocy - dodał (zachowano oryginalną pisownię).
Na koniec muzyk podzielił się refleksją.
- Dlatego dziś puszczam w niepamięć wszystko, co nas dzieliło i wspominam te dobre, szlachetne działania oraz idee, które nas połączyły - Ciebie, mnie, wielu naszych przyjaciół, setki i tysiące gdańszczan. Nie zgadzając się na agresję i przemoc w rodzimym dyskursie o Polskę, oddaję Ci cześć i szacunek jako dobremu człowiekowi, jako wyjątkowemu obywatelowi tego miasta. Było dla mnie zaszczytem walczyć z Panem po jednej stronie, panie Prezydencie! - skończył wpis (zachowano oryginalną pisownię).
Trwa ładowanie wpisu: facebook