Ukryte znaczenie ostatniego portretu księcia Filipa
Po blisko trzech miesiącach od śmierci księcia Filipa pojawiają się nowe doniesienia na jego temat. Tym razem światło dzienne ujrzało dzieło, upamiętniające zmarłego członka rodziny królewskiej, które nawiązuje do jego korzeni.
Siedemnastego kwietnia królowa Elżbieta wraz z najbliższymi członkami rodziny królewskiej i dworu pożegnała swojego męża księcia Filipa. Pogrzeb odbył się w Windsorze z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa związanych z pandemią koronawirusa, a także z poszanowaniem woli księcia Filipa, który nie chciał, aby uroczystość była potężnym show.
W centrum nowej wystawy w zamku Windsor pojawił się portret księcia pędzla Ralpha Heimansa, który upamiętnia życie i dziedzictwo księcia Filipa. W galerii znalazło się też wiele przedmiotów przedstawiających długą i bogatą historię rodziny królewskiej. Jednak wspomniane dzieło sztuki, na którym widzimy męża królowej Elżbiety, szczególnie wyróżnia się ze względu na głębsze konotacje.
Na obrazie widzimy Filipa przygotowującego się do przejścia jednym z wielu korytarzy zamku Windsor. Na końcu drogi znajduje się tzw. Pokój Gobelinów, w którym urodziła się jego matka Alice dnia 25 lutego 1885 r. Miał to być symboliczny powrót do domu księcia Edynburga.
Na portrecie znajdziemy także odniesienia do rodziny Filipa ze strony ojca. Mąż królowej Elżbiety ma na sobie Order Słonia, najwyższe odznaczenie w Danii. Urodził się jako książę Grecji i Danii, będąc jedynym synem i ostatnim dzieckiem księcia Andrzeja.
Chociaż Filip zrezygnował z tych tytułów przed ślubem z Elżbietą, to obraz Heimansa ostatecznie zabiera go z powrotem do miejsca, w którym wszystko się zaczęło.
Trwa ładowanie wpisu: instagram