Nie odpuściła byłemu. Symboliczny kadr w teledysku Dody
Piosenkarka po ponad roku przerwy wróciła do muzyki. W teledysku do nowej piosenki fani doszukali się symbolicznego kadru. O czym mowa?
Doda od ponad 20 lat działa w branży muzycznej. W ostatnim czasie wokalistka zdecydowała się na dłuższą przerwę i zajęła się produkcją filmową. Jesienią do kin trafi jej dzieło oraz Emila Stępnia, będące ekranizacją bestselleru "Dziewczyny z Dubaju". Po rozstaniu z mężem Doda ogłosiła powrót do muzyki.
Kilka tygodni temu wypuściła nowy singiel "Don't wanna hide". Seksowny teledysk, w którym Doda wije się w skąpych kostiumach, przyciągnął uwagę widzów. Na Youtube odtworzono go już ponad 1,5 mln razy.
Znane pary ze sporą różnicą wieku
Fani doszukali się w klipie odniesień do prywatnego życia Dody. Gwiazda wyznała, że ostatnio przechodziła trudny czas.
- Teraz chciałabym bardzo postawić na siebie, ponieważ w ostatnim czasie zamknęłam się w swojej skorupie, wycofałam się, miałam swoje troski, trochę lizałam rany, regenerowałam się psychicznie, musiałam nabrać siły, a teraz powoli, powoli wracam - wyznała na spotkaniu z fanami online.
Dlatego też symboliczny kadr, w którym mężczyzna zaciska dłoń na szyi Dody, uważni internauci powiązali z jej rozwodem. Wszak w obiektywie widać namalowany znak Wodnika, znaku zodiaku jej męża Emila Stępnia. Czyżby podduszanie Dody w teledysku miało symbolizować to, jak czuła się w małżeństwie?