Vinnie Jones wypowiedział się na temat zmarłej żony. Nie mógł powstrzymać łez
Vinnie Jones był gościem jednego z brytyjskich programów, gdzie opowiedział o swojej zmarłej małżonce. Tanya Terry przegrała sześcioletnią walkę z rakiem.
Vinnie Jones był gościem programu "Good Morning Britain", gdzie wypowiedział się na temat zmarłej żony. Tanya zmarła w wieku 53 lat w lipcu tego roku po sześcioletniej walce z rakiem. W 2013 r. lekarze wykryli u niej czerniaka. Brytyjski aktor i piłkarz opowiedział, jak wygląda jego życie po śmierci małżonki, z którą był związany przez 27 lat.
Gdy Jones usłyszał diagnozę dotyczącą stanu zdrowia swojej żony, doradzono mu, by oddał ją do hospicjum.
- Poczułem się, jakby dostał obuchem w głowę. Od razu powiedziałem, że nigdzie jej nie oddam - powiedział Jones w programie.
- Gdziekolwiek musiała zostać na noc, każdej nocy spałem w tym samym pomieszczeniu obok niej. Zawsze zadawała mi pytanie "zaopiekujesz się mną Vin, prawda?" - dodał.
Vinnie Jones nadal nie pogodził się z faktem, że nie był w stanie jej ocalić.
- To było najtrudniejsze z tego wszystkiego, ponieważ po tylu lat okazało się, że nie jesteś w stanie dotrzymać obietnicy. Nie mogłem się z tym pogodzić - wyjaśnia.
Przed śmiercią Tanya napisała również list do swojej córki z pierwszego małżeństwa, Kayley. Vinnie zdradził jego treść.
- Znaleźliśmy list od Tans do Kayley, który nas bardzo umocnił na duchu. Napisała w nim "Nie smuć, będę czekać na ciebie". Wierzę w to. Mam teraz na co czekać - powiedział Vinnie Jones.