Wanda Warska wciąż sparaliżowana. Córka nie chce pieniędzy i straszy sądem
W grudniu 2018 r. odbył się zorganizowany przez Polską Fundację Muzyczną koncert charytatywny dla Wandy Warskiej. Teraz PMF ma poważne kłopoty. Córka Warskiej podała fundację do sądu.
Wanda Warska jest ikoną polskiej sceny jazzowej. W 2017 r. artystka miała udar, przez który została częściowo sparaliżowana.
19 grudnia 2018 r. Polska Fundacja Muzyczna postanowiła zorganizować koncert charytatywny dla Wandy Warskiej, na którym pojawiły się gwiazdy sceny: Anna Jurksztowicz, Andrzej Jagodziński, Dorota Miśkiewicz czy Lora Szafran. Podczas koncertu, a także w ramach dobrowolnych ofiar fundacji, udało się zebrać ponad 27 tys. zł.
Niestety, nikt nie może się skontaktować z królową polskiego jazzu. Okazuje się bowiem, że córka Wandy Warskiej i Andrzeja Kurylewicza, Gabriela Kurylewicz, podała Polską Fundację Muzyczną do sądu. "Gazeta Wyborcza" opublikowała tę informację w niedzielę 16 czerwca 2019 r., przytaczając słowa prezesa PFM, Tomasza Kopecia.
- Potraktowali nas bezczelnie. Grudniowym koncertem w Palladium oraz towarzyszącą kampanią medialną i nagonką naruszyli nasze dobra osobiste. Na razie nie wiadomo, co będzie dalej. Pieniądze zebrane dla Wandy Warskiej leżą na koncie fundacji [...] 27 maja wysłałem pismo do kancelarii z zaproszeniem dla mecenasa reprezentującego Wandę Warską do podjęcia współpracy w celu przekazania środków na jej rzecz. Czekamy na odpowiedź - mówi prezes PFM.
Fundacja otrzymała nakaz sądowy do wpłacenia kwoty o wiele wyższej niż ta zebrana podczas koncertu w warszawskim Palladium. Kurylewicz nie zgadzała się z ideą koncertu. Nie podobała jej się również realizacja oraz sposób przekazywania pieniędzy.