Wdowa po Andrzeju Łapickim odcina się od salonów!

Kiedy w jednym z warszawskich kin odbywała się niedawno specjalna projekcja filmu "Wszystko na sprzedaż" z rolą aktorskiej legendy, Andrzeja Łapickiego, wszyscy spodziewali się, że na uroczystości pojawi się wdowa po artyście. Kamila Łapicka nie przyszła jednak na spotkanie z rodziną i przyjaciółmi męża, chociaż, jak donosi "Fakt", została oficjalnie zaproszona przez Zuzannę Łapicką, córkę aktora.

Pani teatrolog nie chce mieć już nic wspólnego z wielkim światem i odcina się od dawnej rodziny! - czytamy w dzienniku.

Czyżby Łapicka nie poradziła sobie jeszcze z żałobą i nie była gotowa na taką konfrontację? A może powody jej nieobecności były zupełnie inne? Nie wiadomo, co dziś dzieje się z trzydziestolatką, która swego czasu stała się medialną sensacją.

Kamila Łapicka po śmierci męża nie utrzymuje kontaktów z jego córką Zuzanną. Ta jednak, mając na uwadze, że w ostatnich latach życia młoda żona była dla Łapickiego ważną osobą, wysłała jej zaproszenie na wieczór wspomnieniowy poświęcony panu Andrzejowi. Projekcja filmu zbiegła się z 90. rocznicą urodzin aktora - czytamy w "Fakcie".

Kamila postanowiła podobno odciąć się od show-biznesu i kontaktów z rodziną zmarłego w 2012 roku męża. A przecież jeszcze nie tak dawno temu marzyła o pracy w teatrze przy reżyserowaniu spektakli. Czyżby cios po śmierci ukochanego był tak silny, że młoda kobieta zapomniała o realizacji zawodowych pasji?

Tego możemy się jedynie domyślać...

Nie udzielam już żadnych informacji. To się nie zmieni. Nie chcę się wypowiadać publicznie - podkreśliła w "Fakcie" wdowa po Andrzeju Łapickim.