Wellman napisała książkę niczym Rozenek. Przed laty ją krytykowała
Wellman jest jedną z najbardziej lubianych i cenionych dziennikarek. Jej poczucie humoru i dystans do świata sprawiły, że zyskała sympatię widzów. Teraz promuje nową książkę, która do złudzenia przypomina poradniki Rozenek.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Dorota Wellman zawsze była konsekwentna w swoich wyborach, decyzjach i opiniach. Bardzo rzadko wypowiadała się w mediach na temat innych znanych osób, a zwłaszcza krytycznie. Dziennikarka zrobiła kilka wyjątków i uszczypliwie skomentowała karierę m.in. Gosi Rozenek.
- Czasami sobie odpuszczam, nie jestem perfekcyjną panią domu, zresztą nie chciałabym nią być. Zdarza się, że mam nieposprzątane, czy nie zrobiłam prania. Nie wszystko musi być przygotowane do testu białej rękawiczki, bo takiego życia nie ma - mówiła trzy lata temu w magazynie "Show".
Przypomnijmy, że kiedy na antenie TVN pojawił się program "Perfekcyjna Pani Domu", wiele osób bardzo sceptycznie podchodziło do tego formatu. Po pierwsze kontrowersje wzbudzała debiutująca prezenterka, która nie wiadomo jak dostała pracę w dużej stacji. Poza tym wiele kobiet było wzburzonych tym, że promowane jest życie podporządkowane sprzątaniu.
Wyniki oglądalności jednak nie pozostawiały wątpliwości, a debiutująca Rozenek cieszyła się coraz większą sympatią. Wcześniej pojawiała się jako ekspert w dziedzinie prawa w "Dzień Dobry TVN", z czasem jednak stała się jedną z największych gwiazd w Polsce. I to niektórych zaczęło uwierać.
Wiele kolegów i koleżanek z TVN-u publicznie krytykowało program, ale też samą Rozenek. Dorota Wellman sama nie omieszkała powiedzieć kilku gorzkich słów. To jednak nie zatrzymało Małgorzaty, która po sukcesie formatu zaczęła pisać książki. Radzi w nich kobietom, jak zadbać o dom, ogród, jak urządzić perfekcyjny ślub i jak przy okazji nie zwariować.
I teraz - uwaga - Dorota Wellman, która zarzekała się, że nie chce być perfekcyjną panią domu i nie chce się na taką promować, wydaje książkę, w której mówi Polkom jak zadbać o swoje ognisko. Naprawdę?
- Jedyne życie, jakie ma sens, to życie towarzyskie, twierdził Edward Dziewoński. Dorota Wellman dodaje: kiedy świat wokół nas tylko przyśpiesza, spotkane wokół stołu, w gronie bliskich i przyjaciół jest jedynym sposobem, żeby się w tym pędzie czasem… nie wykoleić. Dlatego gotujmy, dekorujmy stoły, wyprawiajmy urodziny, świętujmy imieniny. Dorota podpowie, jak to zrobić. I zabroni tłumaczyć się brakiem czasu, bo skoro ona go znajduje…
Przepisy na ulubione i sprawdzone dania Doroty, instrukcje, jak tanio ozdobić stół, własnoręcznie zrobić zaproszenie, wydać bankiet i nie zbankrutować, przyprawić, poprawić i mieć z tego przyjemność. Plus zdjęcia Doroty, jej przyjaciół i bliskich, jej cudownego ogrodu i miliona drobiazgów, które sprawiają jej radość - tak można przeczytać o książce Doroty w informacji prasowej.
Wellman jako poważna dziennikarka zajmie się teraz przygotowywaniem przepisów niczym Nigella Lawson, stanie się ekspertką od dekoracji domu, a przy okazji podpowie jak zadbać o budżet domowy. Ile to razy słyszeliśmy z ust "autorytetów" prowadzących śniadaniówki, że gwiazdy chcą znać się na wszystkim i wydają książki o niczym? Wielokrotnie. Tutaj mamy doskonały przykład na to, że hipokryzja to drugie imię show-biznesu. Co robimy, kiedy chcemy zarobić pieniądze i kiedy nie wiemy, o czym napisać książkę, ale bardzo, bardzo chcemy, bo przecież każdy pisze? Wybieramy sobie temat, który dotyczy życia codziennego i udajemy, że wiemy lepiej, więcej i bardziej. To nic, że poruszamy kwestie, które uszczypliwie komentowaliśmy na łamach poczytnej prasy.
O ile, jeszcze pierwsza publikacja Doroty Wellman "Jak zostać zwierzem telewizyjnym?", dotyczyła bezpośrednio pracy, którą dziennikarka wykonuje na co dzień, to ta nie niewiele ma wspólnego z wizerunkiem i zajęciem gwiazdy TVN. Cóż, mamy nadzieję, że zyski ze sprzedaży wynagrodzą Dorocie to, że już dawno przestała być konsekwentna i wiarygodna.
ZOBACZ TAKŻE: Wellman zachwala swój program: "Pierwszy orgazm kobiecy w kinie to początek XX wieku"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.