Wendzikowska została sama z dzieckiem. Nie traci optymizmu
Ostatnio media obiegła informacja, że narzeczony zostawił Anię Wendzikowską z miesięcznym dzieckiem. Dziennikarka pokazała swoim fanom, że próbuje sobie jakoś radzić.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Kilka tygodni temu Ania Wendzikowska urodziła drugą córkę. To owoc jej związku z biznesmenem Janem Bazylem. Relacja tych dwoje nie przetrwała próby czasu. Mężczyzna rzucił dziennikarkę miesiąc po narodzinach córki Antoniny.
Znajoma dziennikarki powiedziała niedawno w rozmowie z "Super Expressem":
- Janek po prostu wyszedł z domu. A następnego dnia wrócił po rzeczy. Ania jest zdruzgotana i załamana. Płacze, jak o tym mówi. Sytuację przeżywa też jej starsza córka, Kornelka, która bardzo się z nim zżyła. Mała po prostu za nim tęskni.
Wendzikowska postanowiła jednak się nie załamywać. Na swoim profilu na Instagramie pokazała, jak próbuje radzić sobie w tym trudnym czasie.
I choć Ania faktycznie wygląda na przemęczoną, to widać, że optymizm jej nie opuszcza.
Trzymamy za nią kciuki. A wy?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.