"Wierzyli mu". Wielkie rozgoryczenie postawą Brada Pitta. Zbudował domy, w których nie da się mieszkać
Brad Pitt ufundował ofiarom huraganu Katrina domy, które okazały się niezdatne do mieszkania. W nowym wywiadzie adwokat poszkodowanych mówił o tym, jak bardzo zawiedli się na słynnym aktorze.
W 2005 r. huragan Katrina pozbawił dachu nad głową wielu mieszkańców Nowego Orleanu. Część z nich była zbyt biedna, by zacząć życie na nowo. Stąd niezbędna była pomoc charytatywna. Zaangażowało się w nią wiele gwiazd. W tym Brad Pitt, który ofiarom huraganu obiecywał wybudowanie 150 domów w ciągu dwóch lat. Koszt każdego budynku oszacowano na 150 tys. dol. Gwiazdor miał wyłożyć miliony ze swojej kieszeni.
Ostatecznie powstało 109 domów. Choć początkowo mieszkańcy miasta byli zachwyceni inicjatywą, szybko okazało się, że budynki nie nadają się do zamieszkania. Pojawiła się w nich pleśń i przecieki. W niektórych wybuchały pożary z powodu wadliwej instalacji elektrycznej. Zdenerwowani mieszkańcy złożyli zbiorowy pozew przeciwko aktorowi i jego organizacji Make It Right Foundation.
Zobacz: Oszustwa "na gwiazdy"
Teraz ich adwokat, Ron Austin, w ostatnim wywiadzie z Newsnation mówił o tym, jak czują się jego klienci. – Uwierzyli w Brada Pitta. Uwierzyli w sen, który im sprzedał. Niestety, dostali kilka złamanych obietnic. Teraz mieszkają w zgniłych domach, które należy zburzyć i zbudować od nowa – powiedział.
Domy, które powstały, nie miały nawet rynien deszczowych, nie wspominając o tym, że do ich pomalowania nie użyto wodoodpornej farby. Inne miały płaskie dachy lub były tak szczelnie izolowane, że gdy wilgoć dostała się do środka, nie mogła się wydostać. Rezultatem było pojawienie się termitów i toksycznej pleśni, która miała przyczynić się do śmierci jednego z mieszkańców. – Niestety nie mają dokąd się zwrócić. Brad Pitt i fundacja zamknęli swoje biura – powiedział Austin.
Prawnik powiedział, że poszkodowani będą "codziennie walczyć, próbując skłonić ich do przyjścia do sądu, by odpowiedzieli na kilka pytań dotyczących tego, co poszło nie tak i jak zamierzają to naprawić".
Prawnicy Pitta od 2018 r. próbują zdystansować aktora od organizacji charytatywnej. Złożyli wniosek o usunięcie nazwiska aktora z pozwu, twierdząc, że nie był odpowiedzialny za budowę.
Jak donosi serwis Page Six, źródło bliskie Pitta wyjawiło, że Brad ma być jednak osobiście zaangażowany w pomoc, która pozwoli rozwiązać trwający spór. "To było zawsze coś, co było dla niego ważne i bardzo chce pomóc w osiągnięciu znacznie bardziej pozytywnego zakończenia sprawy" – czytamy.