Wpadka polskiego "Vogue'a". Przywrócili do życia Luka Perry'ego
Informacja o śmierci Luka Perry'ego wstrząsnęła fanami "Beverly Hills 90210" na całym świecie. Produkcja od lat zapowiadała powrót serialu. Wielu wielbicieli liczyło, że poznają dalsze losy Dylana, w którego wcielał się Luke Perry.
Luke Perry zmarł 4 marca 2019 r. Kilka dni wcześniej doznał udaru mózgu i trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować. Informacja była ciosem dla fanów kultowego "Beverly Hills 90210", którzy liczyli, że zobaczą go jeszcze w nowych odcinkach produkcji.
ZOBACZ TAKŻE: Manuela Michalak: Przez chorobę nie zostałam lekarzem
I choć twórcy serialu póki co nie zapowiadają wznowienia tasiemca, fani od lat wyczekiwali na kontynuację historii Brendy, Brandona, Dylana (Luke Perry) i Kelly..
Śmierć aktora pokrzyżowała te plany, ale umknęło to uwadze redaktorów polskiego wydania internetowego "Vogue'a". Nieopatrznie napisali, że Luke Perry nie podjął jeszcze decyzji, czy jest chętny wrócić na plan "Beverly Hills 90210".
Dziennikarz Bartek Fetysz wytknął tę pomyłkę na swoim profilu na Facebooku. Zresztą spójrzcie sami.
"Drogi Vogue Polska - może Luke Perry nie potwierdził, dlatego, że tak jakby nie żyje?" - czytamy pod postem.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Koniec końców wszyscy jesteśmy ludźmi. Wpadki się zdarzają.
Luke Perry na małym ekranie zadebiutował w 1988 r. Dwa lata później zgłosił się na przesłuchanie do serialu "Beverly Hills, 90210". Jak wyznał w jednym z wywiadów, ubiegał się o rolę Steve'a.
Steve'em ostatecznie został Ian Ziering – producenci widzieli Perry'ego tylko w roli zbuntowanego Dylana. Perry nie spodziewał się, że serial osiągnie status kultowego, a on sam stanie się jednym z najbardziej pożądanych młodych aktorów.
Wreszcie aktor miał dość. Bał się zaszufladkowania, ale chyba on sam nawet nie przypuszczał, że jego kariera po prostu stanie w miejscu. Jeśli liczył na to, że filmowcy będą się o niego zabijać, czekało go bolesne rozczarowanie. Jego odejście z serialu wywołało rozpacz wśród fanek, ale Perry nie zamierzał zmieniać zdania.