Wspomina ślub Kożuchowskiej: "przygotowania odbywały się między 23 a 3 w nocy"
Małgorzata Kożuchowska w sierpniu świętowała jedwabną rocznicę ślubu. Główną organizatorką uroczystości była Katarzyna Gajek, która miała niewiele czasu na przygotowanie całego przedsięwzięcia. Dziś wspomina je z sentymentem.
To było ponad 12 lat temu. Trzydziestosiedmioletnia wówczas aktorka stanęła na ślubnym kobiercu z sześć lat młodszym dziennikarzem Bartkiem Wróblewskim. Po dwóch latach narzeczeństwa gwiazda dała się przekonać ukochanemu. W sobotę 30 sierpnia 2008 roku w kościele Świętego Krzyża w Warszawie powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Jak wyglądały przygotowania? - Mieliśmy bardzo mało czasu, bo to były 2 -3 miesiące - opowiada "Faktowi" główna organizatorka uroczystości, Katarzyna Gajek.
Gwiazda zadzwoniła do niej z polecenia. Katarzyna Gajek zajmowała się wówczas organizacją ślubów zaledwie od 5 lat i było to dla niej wielkie wyzwanie. - Małgosia jak zawsze była bardzo mocno zapracowana - wspominała po latach. - Nasze przygotowania odbywały się między 23 a 3 w nocy, jak Gosia wychodziła z teatru, wówczas miała czas, żebyśmy planowały ślub.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" – to działa. Uczestnicy programu założyli rodziny
- Było pięknie. Było wzruszająco. Bardzo ważna była ceremonia kościelna - wspomina "Faktowi" organizatorka. - Na uroczystości jeden utwór wykonała Justyna Steczkowska, a Teresa Lipowska odczytała fragmenty Pisma Świętego. Kożuchowska sama planowała ten niezwykły dzień. - Jest przykładem kobiety, która ma niezwykłą klasę i takie też były jej uroczystości - skomentowała Katarzyna Gajek. - Ja po prostu miałam to wdrożyć, odciążyć tak, żeby Gosia i Bartek się dobrze czuli i zajmowali swoimi gośćmi.
Ślub był bardzo obszernie komentowany. - Pamiętam, jak duże kontrowersje wzbudził jej bukiet ślubny. Miała dwa: jeden był klasyczny, w kolorze pistacji czy różu (to były róże), a drugi był bordowy. Natomiast na zdjęciach wyglądał jako czarny. O tym bukiecie pisano strasznie dużo - wspomina organizatorka.
Na przyjęcie w warszawskiej Reducie Banku Polskiego zaproszonych zostało 230 gości. Wesele odbyło się w ekstrawagancko przystrojonej sali. O wystrój zadbała przyjaciółka panny młodej - Kinga Mostowik. Małgosia dekoracje florystyczne powierzyła też znajomej. - Pracowałyśmy z Martą Gessler. Dziewczyny się znały dużo wcześniej - powiedziała Gajek i podsumowała wydarzenie. - Pamiętam klasę, minimalizm czyli kwintesencję Małgosi.