Zamieszki na ulicach po śmierci rapera. Policja strzelała gumowymi pociskami
We wtorek wieczorem setki młodych fanów XXXTentaciona wyległy na Melrose Avenue w Los Angeles. Pokojowe zgromadzenie szybko przerodziło się w chaos.
Jak podaje TMZ, ludzie zaczęli się gromadzić na ulicy graniczącej z Beverly Hills i West Hollywood około ósmej wieczorem. Fani XXXTentaciona wspinali się na samochody i budynki, niektórzy zaczęli skakać z dachu zachęcani przez tłum gapiów.
Wkrótce na miejscu zjawiła się policja uzbrojona i gotowa do tłumienia zamieszek. Nad tłumem zawisł helikopter, który filmował całe zajście. Około godziny dziesiątej policja zaczęła strzelać do zgromadzonych gumowymi pociskami i użyła gazu łzawiącego w odpowiedzi na obrzucanie kamieniami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kilkanaście minut później sytuacja została opanowana, a rozżaleni fani rozeszli się do domów.
Przypomnijmy, że kontrowersyjny raper XXXTentacion został zastrzelony w poniedziałek przez dwóch niezidentyfikowanych sprawców. 20-latek wychodził ze sklepu po godzinie 16, gdy podjechał do niego ciemny SUV, z którego otworzono do niego ogień. Policja podejrzewa motyw rabunkowy.
XXXTentacion czyli Jahseh Onfroy, zyskał sławę 2 lata temu, gdy jego kawałek "Look at me" stał się hitem na platformie Soundcloud. W czerwcu oczekiwał na proces, został oskarżony o przemoc domową wobec swojej ciężarnej dziewczyny.