Zaprzeczają, że łączy ich coś więcej. Ale to on jest przy Trojanowskiej
Pandemia koronawirusa rozdzieliła wiele rodzin. Izabela Trojanowska swoją córkę widuje tylko na ekranie komputera. To dla niej wyjątkowo trudne.
Izabela Trojanowska ma trzydziestoletnią córkę. Roxana studiowała w Wiedniu, teraz mieszka i pracuje w Berlinie. Do tej pory matka z córką często się widywały, w końcu między dwiema stolicami jest naprawdę niewielka odległość i sporo połączeń lotniczych i kolejowych. Niestety pandemia koronawirusa zmieniła naszą rzeczywistość. Granice są zamknięte. Gdyby Roxana zdecydowała się przyjechać do Polski, musiałaby przejść dwutygodniową kwarantannę i nie wiadomo, czy udałoby się jej wrócić do Niemiec.
Obie panie, jak wiele osób teraz, są zmuszone do kontaktu telefonicznego i wirtualnego. Codziennie widzą się na ekranie telefonu czy komputera. Znajomi aktorki zdradzają "Życiu na gorąco", że to trudna sytuacja dla Izabeli.
- Samotność nie służy Izie - mówią tygodnikowi.- Na szczęście ma obok siebie mężczyznę, na ramieniu którego może się wesprzeć, gdy jest jej źle - dodają.
Chodzi o Marcina Miazgę, który w show-biznesie funkcjonuje jako agent i przyjaciel Trojanowskiej. Oboje zawsze zaprzeczali, że łączy ich coś więcej. Teraz w tym trudnym czasie każda bliskość jest jednak na wagę złota.
- Czuwa, żeby Iza nie straciła wiary w siebie, gdyż wie, jak wiele kosztowało ją wyjście z dołka, w którym tkwiła przez prawie dziesięć lat - mówi znajomy Miazgi w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Lata temu Izabela Trojanowska cierpiała na depresję, doprowadziło do tego bolesne rozstanie z mężem. Stany depresyjne mogą powracać, zwłaszcza w chwilach dużego stresu i obniżenia nastroju, dlatego tak ważna jest teraz dla niej równowaga emocjonalna. Z pewnością przy wsparciu przyjaciół uda jej się przeczekać najcięższy okres i niebawem znowu spotka się z ukochaną córką.