Zjawiskowa Ana De Armas na premierze Bonda. Wyglądała jak milion funtów
Z ekranu prosto na czerwony dywan - tak najkrócej można podsumować wystąpienie Any De Armas na premierze "Nie czas umierać". Dziewczyna Bonda wyglądała olśniewająco. I robiła piorunujące wrażenie!
Nareszcie koniec oczekiwania! Jubileuszowa, 25. odsłona przygód Jamesa Bonda i zarazem ostatnia przygoda Daniela Craiga jako agenta Jej Królewskiej Mości trafia na ekrany. Światowa premiera nie mogła się odbyć nigdzie indziej, jak tylko właśnie w Londynie. Film wyświetlono w słynnej Royal Albert Hall, a na uroczystym pokazie pojawili się nie tylko odtwórcy głównych ról, ale także Kate i William, którzy uchodzą za prawdziwych kinomanów.
Wśród znakomitych gości na czerwonym dywanie dosłownie błyszczała Ana De Armas, czyli najnowsza dziewczyna Bonda. Latynoska piękność na tę okazję wybrała suknię… którą fani mieli okazję już zobaczyć na ekranie.
Premiery polskich filmów w 2021 roku
Właśnie w takiej zabójczej kreacji dała się poznać w zwiastunie (i oczywiście w całym filmie) "Nie czas umierać". Zjawiskowa wieczorowa czarna suknia jest wprost stworzona dla Armas i idealnie podkreśla jej południową urodę. I oczywiście eksponuje obłędny dekolt aktorki.
Uwadze nie uchodzi też odważne rozcięcie sukni, odsłaniające zgrabne nogi aktorki, które chętnie też z filuterną miną prezentowała na czerwonym dywanie. Ana zresztą najwyraźniej nawet podczas premiery nie wychodziła ze swojej roli.
Każdym gestem pokazywała, że tym razem to do niej należy tytuł zabójczej piękności. I nie może być inaczej – na premierze prezentowała się iście zjawiskowo. Zobaczcie sami!