Zmarł były kochanek księżnej Diany. Oliver Hoare miał 73 lata
Brytyjskie media donoszą o śmierci byłego kochanka Diany Spencer. Choć sam oficjalnie nie przyznał się do związku z księżną, była nim na początku lat 90. zafascynowana.
Oliver Hoare zasłynął jako handlarz dzieł sztuki. Studiował historię na uniwersytecie w Sorbonie i już wówczas, w młodości, tak zafascynował się sztuką islamską, że stał się później ekspertem w tej dziedzinie.
Prywatnie był przyjacielem księcia Karola. Razem z żoną, Diane, często gościł na zamku Windsor. Z biegiem czasu przystojny znajomy stawał się coraz bliższy księżnej. Nie przeszkadzało im nawet to, że był starszy od niej o 16 lat. Romans pomiędzy nimi wybuchł jednak dopiero w 1992 r., po śmierci ojca Diany, Earla Spencera. Księżna znalazła w przyjacielu oparcie i prawdziwą bratnią duszę. Jak przypomina „The Sun”, Lady Di miała się nawet zwierzyć Lady Bowker, że „marzy o zamieszkaniu we Włoszech z przystojnym Hoare”.
Jednak o ich uczuciu nigdy nie mówiło się oficjalnie. Hoare nigdy nie przyznał się, że ma romans z księżną. Nie skomentował doniesień nawet w momencie, gdy jeden z ochroniarzy księżnej wyjawił, że przyłapał go w środku nocy na korytarzu pałacu Kensington. Hoare miał rzekomo półnagi palić papierosa i ukrywać się za drzewem laurowym po tym, jak spłoszył go alarm przeciwpożarowy.
Postanowił rozstać się z księżną w 1993 r., gdy Diane de Waldner zagroziła mu rozwodem. Żona i trójka dzieci ostatecznie okazały się dla niego najważniejsze. Dianie podobno trudno było się z tym pogodzić i jeszcze przez jakiś czas regularnie dzwoniła do jego domu w Chelsea. Hoare chcąc to ukrócić zgłosił nawet sprawę na policję. Jego żona jednak, choć przyznała, że księżna dzwoniła do nich jeszcze przez kilka miesięcy stwierdziła, że nie miało to znamion obsesji.
Nazwisko handlarza dzieł sztuki wróciło na pierwsze strony gazet w 2005 r., gdy był zamieszany w sprawę malwersacji finansowych, jakich miał się dopuszczać katarski szejk Saud Al Thani. Obaj jednak udowodnili swoją niewinność i zarzuty zostały oddalone. W 2015 r. natomiast Hoare stracił prawo jazdy na prawie półtora roku po tym, jak został zatrzymany za jazdę po zakrapianym lunchu.
Oliver Hoare zmarł we Francji w wieku 73 lat. Jak podaje dziennik „The Sun”, przegrał długą walkę z chorobą nowotworową.