Zofia Zborowska cierpi na poważną chorobę. Apeluje do kobiet, aby się przebadały
Aktorka niedawno ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Przyznaje jednak, że w ciąży nie czuje się doskonale. Ze względu na wrodzoną chorobę musi obecnie przyjmować zastrzyki.
Zofia Zborowska wraz z mężem, siatkarzem Andrzejem Wronem ogłosili, że zostaną rodzicami. Para ukrywała to nawet przed najbliższą rodziną. Gwiazda jest bardzo szczera ze swoimi fanami w mediach społecznościowych, więc nie ukrywa, że w ciąży "nie jest kolorowo, cukierkowo".
- Przez ostatnie 1,5-2 miesiące posiwiałam. Serio, zauważyłam, że zaczęły mi siwieć włosy. (...) Dojechały mnie różne rzeczy na różnych płaszczyznach w takim stopniu, że hej - wyznała.
Nowe ciąże w show-biznesie. Jest sporo gwiazd, które spodziewają się dziecka
Naturalne zmiany hormonalne wpływają na nastroje i zmęczenie Zborowskiej. Z jej opowieści na Insta Story można wnioskować, że aktorka świadomie przygotowała się do zajścia w ciążę. Trafiła w ręce lekarzy, a ci odkryli u niej wrodzoną chorobę, która może być groźna szczególnie dla ciężarnych. Apeluje do kobiet, aby również się przebadały.
- Uważam, że to badanie powinna zrobić każda dziewczyna. Ono kosztuje kilka stów. Nie wiem, czy o tym mówić, ale powiem, bo może ktoś się stara i nie wychodzi albo ma jakieś przykre doświadczenia - dodała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jak wyznała Zofia Zborowska, chodzi o trombofilię, czyli wrodzoną nadkrzepliwość. Podobne objawy wykazuje zespół antyfosfolipidowy, który jest nabytym schorzeniem. W obu przypadkach nieleczona choroba może prowadzić m.in. do niemożności donoszenia ciąży w wyniku złego przepływu krwi przez łożysko.
- Trzeba wtedy w ciąży i połogu brać zastrzyki rozrzedzające krew, ale daję radę - zdradziła.
Gwiazda zachęca kobiety do przebadania się pod tym kątem. Zwłaszcza, że sama przez wiele lat nie zdawała sobie sprawy, że jest nosicielką tej choroby. Udostępniła nawet nazwę konkretnych badań potrzebnych do zdiagnozowania nadkrzepliwości.