Trwa ładowanie...

Afera dilera gwiazd Cezarego P. nie cichnie. Aktor i reżyser kolejnymi świadkami

Kolejnymi świadkami w aferze dilera gwiazd Cezarego P. są znany aktor i reżyser. Panowie stawili się we wtorek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie gdzie zostali przesłuchani. 32 osoby usłyszały zarzuty posiadania narkotyków.

Afera dilera gwiazd Cezarego P. nie cichnie. Aktor i reżyser kolejnymi świadkamiŹródło: East News, fot: East News
d3ob1r0
d3ob1r0

19 czerwca odbyła się rozprawa w procesie Cezarego P., nazywanego "dilerem gwiazd". Mężczyzna podejrzany jest o handel kokainą wartą milion złotych. 32 osoby, które miały ją od niego kupować, usłyszało zarzuty posiadania narkotyków. Część z nich odmówiła składania zeznań.

Jak podaje Super Express, kolejnymi świadkami w aferze dilerskiej są Tomasz B., który znany jest z seriali takich jak "M jak miłość", "Blondynka" czy "Barwy Szczęścia" oraz reżyser i scenarzysta Igor B., który pracował przy takich serialach jak "Belle Epoque" czy "Na dobre i na złe".

Aktor pojawił się w sądzie dużo przed czasem. Był spokojny i opanowany. W trakcie przesłuchań powiedział, że on i diler są kolegami.

- Jest to znajomość okolicznościowa, spotykałem się z P. Na początku nie było żadnej inicjatywy, a potem zdarzało mi się prosić o przysługę - powiedział.

Jak się okazało w trakcie przesłuchań, Tomasz B. zamawiał od Cezarego P. alkohol.

d3ob1r0

- Dzwoniłem do niego. Był najtańszym i najsympatyczniejszym sposobem dostarczenia alkoholu na imprezę. Dzwoniłem w sprawie alkoholu chyba raz. Zawsze piję to samo, whisky i wódkę. Nie określałem przez telefon co chcę pić, nie było potrzeby. - wyjaśnił tabloidowi.

Zapytany przez prokuratora, czy zamawiał kokainę, stanowczo zaprzeczał. - Na pewno nie - powiedział stanowczo.

Po aktorze na salę sądową wszedł Igor B. Reżyser twierdził, że nie rozpoznaje dilera, natomiast kojarzy go z mediów. Nie pamiętał jednak przebiegu rozmowy telefonicznej z Cezarym P. która została zarejestrowana przez policję. Utrzymywał, że z "dilerem gwiazd" nie ma nic wspólnego.

d3ob1r0

- Odtworzona podczas przesłuchania w prokuraturze tak, ale nie przypominam jej sobie w rzeczywistości - powiedział przed sądem, po czym dodał, że nie pamięta by nabywał cokolwiek od rozmówcy.

W sądzie zostały odtworzone także zeznania Igora B. z pierwszego przesłuchania w głośnej sprawie. - Nie jestem narkomanem, kokainy okazyjnie nie zażywam. Nie znam żadnego Czarka, który by jeździł czarnym samochodem. Nie zamawiam alkoholu z dowozem. Nie pamiętam kogo poleciła mi Magda, kontekst wskazuje ze dzwoniłem po narkotyki. Nie wiem co to jest „to mniejsze”, nie pamiętam co to było „to za 500”, ja w tej rozmowie jestem nietrzeźwy. Nie wiem co to jest pięciolitrowy koniak za 500 złotych. Nie pamiętam tej sytuacji. Nie wiem za co miałem płacić - odczytał Sąd.

Następnie zostało odtworzone nagranie z rozmowy, podczas której mężczyźni umawiali się na spotkanie. W rozmowie padają konkretne kwoty i chęć kupna czegoś przez scenarzystę. Igor B. jednak zaprzecza jakoby miałyby to być narkotyki.

d3ob1r0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ob1r0