Agnieszka Holland: sekta Rydzyka rośnie w siłę. PiS jest trucizną dla kultury
W Polsce źle się dzieje, ale może być jeszcze gorzej. W najnowszym wywiadzie Agnieszka Holland wymienia grzechy PiS, Kościoła i Polaków, którzy nie widzą, że "rzeczywistość idzie w niebezpiecznym kierunku.
Najnowszy projekt Agnieszki Holland to pierwszy polski serial dla Netfliksa, zatytułowany "1983". W wywiadzie dla "Wprost" reżyserka opowiedziała, że to "rodzaj alternatywnej historii, która zakłada, że komunizm nie upadł. PRL trwa, ale w zmienionej formie (…)". Czy Holland nawiązuje w nim do obecnej sytuacji w Polsce. "Nie, ale może być pewnego rodzaju przestrogą" – powiedziała reżyserka, która od dawna krytykuje sytuację społeczną i polityczną w Polsce.
- (…) Do Polaków wciąż nie dotarło, że rzeczywistość idzie w niebezpiecznym kierunku. Pozycja Polski w Europie jest nie do odrobienia – mówiła Holland, powołując się na opinie zachodnich polityków i publicystów.
Reżyserka otwarcie krytykuje Prawo i Sprawiedliwość, które jest "trucizną dla kultury". Mówiła o tym w kontekście walki o fotel prezydencki w stolicy.
- Siłą Warszawy jest różnorodność i swoboda działania. Jeżeli przyjdzie Patryk Jaki, to tę swobodę ograniczy lub zabierze. Z Warszawy wychodzą promienie polskiej i światowej kultury. A PiS jest trucizną dla kultury.
Jej zdaniem "młodzi Polacy są apolityczni lub skłonni głosować na populistów". Innym problemem dla Holland jest sojusz tronu z ołtarzem, który "w wolnej Polsce nigdy nie był tak silny".
- W Polsce (…) działa sekta Rydzyka i wciąż rośnie w siłę. Daje poczucie wspólnoty, od której wyzyskuje pieniądze – mówiła Holland, która podziela opinię Wojtka Smarzowskiego, który mówił, że "Kościół pierze dzieciom mózgi i wychowuje w przesądach".
- Czy możliwy jest scenariusz, że wkrótce przyjdzie nowe i Polska stanie się świecka, liberalna i nowoczesna? – pytała dziennikarka.
- Wszystko jest możliwe. Może "Kler" przyspieszy społeczne procesy o kilkadziesiąt lat? Ale świat to naczynie połączone, a świat żyje w stanie jakiejś niepewności, rozedrgania – mówiła Holland w wywiadzie zatytułowanym "Jeszcze do siebie nie strzelamy".