Alicja Bachleda-Curuś zazdrości kuzynowi. Też chciałaby się zakochać
[GALERIA]
Alicja Bachleda-Curuś ma powody do zazdrości. Tym razem jednak nie chodzi o żadnego mężczyznę. Aktorka po prostu chciałaby tak jak jej kuzyn szczęśliwie się zakochać. Gdy Andrzej Bachleda-Curuś wraz z żoną Bernadettą odwiedził ją w Los Angeles, patrzyła na niego z podziwiem. Jej do tej pory nie udało się znaleźć swojej drugiej połowy.
Wzorowe małżeństwo
Według Alicji Bachledy-Curuś, Andrzej i Bernadetta tworzą idealny związek. Nic więc dziwnego, że gdy tylko spotkali się we trójkę, aktorka nie mogła się napatrzeć na zakochanych w sobie małżonków.
- Alicja patrzyła na nich z podziwem. Są razem od 13 lat, ale widać, jak gorące łączy ich uczucie. Darzą się miłością, a także doskonale się rozumieją - przytacza słowa przyjaciółki aktorki "Rewia".
Nie ma szczęścia w miłości
Choć Alicja kilkukrotnie była o krok od zbudowania szczęśliwego związku, za każdym razem kończyło się tak samo - wielkim płaczem. Najpierw rozstała się z ojcem swojego dziecka, Colinem Farrellem. Później zakończyła, wydawać by się mogło idealny, związek z koszykarzem, Marcinem Gortatem. Czy jeszcze kiedyś uda jej się ustatkować? Oby! I tego aktorce z całego serca życzymy.