Andrzej Piaseczny o udziale w "The Voice Senior": "Może powinienem się obrazić na TVP"
Piasek prawdopodobnie straci fotel jurora w "The Voice Senior". Wszystko przez aferę związaną z jego imprezą urodzinową i słowami na temat władzy, jakie na niej padły. Muzyk skomentował sprawę.
Andrzej Piaseczny 6 stycznia skończył 50 lat. Z powodu pandemii nie mógł hucznie świętować urodzin, ale zaprosił kilku przyjaciół do swojego domu. W tym gronie znaleźli się Majka Jeżowska i Andrzej "Nergal" Darski. Ten ostatni upublicznił na InstaStory fragment imprezy, podczas której padały hasła "j...ać PiS, j...ać biedę". Zaśpiewano też piosenkę, w której mowa była o narkotykach.
Urodzinowe nagrania mogą kosztować Andrzeja Piasecznego utratę fotela jurora w "The Voice of Senior". TVP dała już temu wyraz w swoim oświadczeniu, gdzie zapewnili, że "chamski wybryk" Piaska nie zostanie ukarany natychmiastowym pożegnaniem z programem, ponieważ nakręcono już odcinki show. Ale najprawdopodobniej Piasek nie wróci w kolejnej edycji programu.
"Skład jurorów formatu 'The Voice...' jest stale modyfikowany. O tym, kto zasiądzie w fotelach trenerskich w kolejnych edycjach programu, Telewizja Polska poinformuje w odpowiednim czasie" - odpisało Centrum Informacji TVP na pytanie Plotka.
Piasek hejtowany bez litości. Krzysztof Skiba rzucił mocnym słowem
Teraz Piasek udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym opowiedział o tej sytuacji:
- Oczywiście, zdaję sobie sprawę, jaka telewizja pokazuje "The Voice Senior". Nie wiem, czy odpowiedź, że nie jestem Danutą Holecką i nie czytam "Wiadomości", jest dla ciebie satysfakcjonująca. Może to rzeczywiście nie wystarczy, może powinienem obrazić się na TVP, bo mam poglądy zupełnie inne od tych, które się tam głosi. Ale znowu: nigdy ich nie ukrywałem - przyznał artysta w rozmowie z Jarosławem Szubrychtem.
- Borys Szyc mówi, że nie wolno chodzić, ale przecież Piłsudskim był również za pieniądze TVP. Absolutnie nie chcę wypominać tego Borysowi, tylko chcę pokazać, że mam kłopot z ustaleniem granicy. Jeśli mnie zatrudniają w programie muzycznym, idę i zajmuję się muzyką. Właściwie: zatrudniali.
Piasek dodał też, że nie spodziewa się, by nadal miał pracę w TVP.
- Nie sądzę, żebym pozostał w jury "The Voice Senior". Ludzie, którzy podejmują decyzje, są twardogłowi i nie mają takich dylematów jak ja. Dla nich wszystko jest albo czarne, albo białe i cóż, mają do tego prawo. Nie spotkały mnie ze strony TVP żadne przykrości, ale z rozmów zakulisowych wiem, że raczej nie dostanę propozycji przedłużenia umowy - stwierdził Piaseczny.
Jednocześnie pokreślił, że nie zmieni zdania na temat show TVP.
- Ale nie przestanę głośno mówić, że "The Voice Senior" to zajebisty program, w którym uczestniczyłem z wyjątkową przyjemnością. Cóż, czas biegnie, nic nie jest nam dane na zawsze. Nie mam pretensji do siebie ani nie będę miał do tego, kto podejmie ostateczną decyzję.