Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski w sądzie. Nie było mowy o rozwodzie na pierwszej rozprawie
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski usiłują rozwieść się od zeszłego roku. Pierwsza sprawa sądowa odbyła się w marcu. Teraz czas na kolejne. Małżonkowie czekają na wyrok i unikają się jak ognia.
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski od niemal roku starają się o uzyskanie rozwodu. Sprawa nie jest z tych, które znajdują swój finał już na pierwszym spotkaniu w sądzie. Kompozytor złożył papiery rozwodowe jeszcze w zeszłym roku. W grudniu media informowały, że sprawa jest w toku. Pierwsza sprawa rozwodowa odbyła się w marcu, ale kolejną zaplanowano dopiero na listopad.
- Ania chce się jak najszybciej rozwieść i rozpocząć nowe życie. Cała sytuacja jest dla niej bardzo męcząca - mówiła "Super Expressowi" jej przyjaciółka. Jak donosi serwis, małżonkowie na rozprawę przybyli oddzielnie, unikali kontaktu. Jedna z listopadowych rozpraw już za nimi, druga przed nimi. A to oznacza przesłuchania świadków i zapewne sporo stresu. Być może w listopadzie zapadnie wyrok, jednak nie jest to pewne.
W grudniu zeszłego roku, gdy pojawiła się wieść o rozstaniu znanej pary z powodu romansów Dębskiego, kompozytor napisał na swoim facebookowym profilu:
"Ponieważ niektóre media obiegła dzisiaj 'elektryzująca' informacja, jakoby moja żona złożyła pozew o rozwód z mojej winy, mając mieć 'rzekomo' dość jakichś moich 'zachowań', chciałbym wyjaśnić, że owszem, po długim okresie faktycznej separacji, w jakiej jesteśmy już od ponad 2 lat, sprawa o rozwód jest w toku".
Jurksztowicz i Dębski byli ze sobą od lat 80., doczekali się syna i córki. Oficjalnie nie wyjawili powodu rozstania.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.