Artur Barciś szerze mówi o chorobie. "Płakałem w mokrym od potu barłogu"
- Życie mnie przeczołgało - mówi z rozbrajającą szczerością Artur Barciś. Aktor nie kryje, że nauczył się radzić sobie w trudnych sytuacjach. Jednak na taką, jak ciężko przebyty COVID, nie mógł się przygotować. Nadal wspomina, jak choroba wpłynęła na jego organizm.
W listopadzie 2021 roku Artur Barciś zaraził się koronawirusem, którego poważnie przechorował. Kiedy tylko wydobrzał, zapowiedział, że się zaszczepi, bo nie wyobraża sobie, by przechodzić podobne problemy zdrowotne. Szczerze mówił też o tym, co sądzi o przeciwnikach szczepionek i koronasceptykach.
Choć trudny moment w życiu aktora należy już do przeszłości, to nadal, nawet samo wspomnienie wzbudza w nim duże emocje. W ostatniej rozmowie z "Twoim Stylem" nie owijał w bawełnę i stwierdził wprost, że "otarł się o śmierć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
- O tym, jak blisko byłem śmierci, dowiedziałem się po fakcie, po kilku dniach walki z COVID-em – samotnie, w domu. Zaprzyjaźniony lekarz, któremu opowiedziałem, co się ze mną działo, uświadomił mi, że mój organizm wahał się, czy walczyć, czy się poddać. Nie byłem tego świadom - wyznał w wywiadzie.
Podobnie jak we wcześniejszych wypowiedziach stwierdził, że ogromnym wsparciem dla niego była w tym czasie jego żona. Mocno nadszarpnięte zdrowie przewartościowało jego podejście do dbania o siebie. Zawsze powtarzał, że pochodzi z rodziny, której członkowie dożywają sędziwego wieku. Zdał sobie jednak sprawę, że od teraz musi uważać na siebie bardziej, niż dotąd.
- Owszem, czułem się strasznie, przez pięć dni leżałem niemal bez życia, a jednak nie dopuszczałem myśli, że to się może stać, choć płakałem w mokrym od potu barłogu, dusząc się od kaszlu i gorączki. Wychowałem się na wsi, w trudnych warunkach. Życie mnie przeczołgało i nieraz musiałem walczyć o przetrwanie. Może stąd towarzyszące mi w kryzysach przekonanie, że mimo wszystko... dam sobie radę - dodał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.