Kurdej-Szatan chwali się ciążą. Na jej konto może trafić nawet 300 tys. złotych
Barbara Kurdej-Szatan dokładnie przemyślała swoje działanie. To, że nieustannie pokazuje ciążowy brzuszek na Instagramie, nie jest dziełem przypadku. Za każdy opublikowany post może zgarnąć pokaźną sumkę.
Barbara Kurdej-Szatan we wrześniu po raz drugi zostanie mamą. O tym, że jest w ciąży, dowiedzieliśmy się, gdy aktorka była już w piątym miesiącu. Jej błogosławiony stan pomógł ukryć fakt, że od dwóch miesięcy większość Polaków (w tym również paparazzi) siedzi w domach. Odwołane są również wszelkie imprezy, premiery, spektakle i praca na planie filmów oraz seriali.
ZOBACZ WIDEO: producenci seriali spokojni mimo koronawirusa
Gwiazda "M jak miłość" mogła zatem bez wzbudzania zainteresowania zaszyć się w domowych pieleszach i cieszyć w spokoju rosnącym brzuszkiem.
Gdy jednak podzieliła się ze światem radosną nowiną, zaczęła nieustannie opowiadać o swoim błogosławionym stanie (jak choćby podczas "Domówki u Dowborów"). Mało tego, wcześniej ukrywała ciążowe krągłości pod obszernymi bluzami. Teraz nie tylko zakłada obcisłe kreacje, ale również chwali się w sieci odważnymi ujęciami z rozbieranej sesji zdjęciowej.
Choć niektórzy twierdzą, że wpada ze skrajności w skrajność, ona nie widzi w tym niczego złego. Mało tego, aktorka dokładnie wie, co robi.
- Basia jest jedyną gwiazdą, która wciąż może liczyć na większą liczbę propozycji od reklamodawców. Jest fajna, młoda, późno pochwaliła się ciążą, dopiero w piątym miesiącu, i nie wyeksploatowała jej od niemal pierwszego miesiąca. Ludzie ją lubią, kojarzą z seriali, z "The Voice of Poland" czy "Tańca z Gwiazdami". Za jeden post może dostać nawet 50 tys. zł. Wystarczy kilka takich postów w miesiącu, żeby zarobiła 300 tys. zł, czyli więcej niż w jakimkolwiek serialu - powiedział "Faktowi" pracownik branży reklamowej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram