Beata Tadla wyjawiła prawdę o małżeństwie. "To wyszło nam na dobre"
Beata Tadla w lutym po raz trzeci powiedziała "tak". W ostatnim wywiadzie zdradziła, jak się jej wiedzie w małżeństwie z Michałem. Okazuje się, że ich relację scementował lockdown.
Beata Tadla długo nie miała szczęścia w miłości. Ma za sobą dwa rozwody, a trzy lata temu przeżyła burzliwe i publiczne rozstanie. Jej ówczesny partner Jarosław Kret wraz z rozpoczęciem 8. edycji "Tańca z gwiazdami" oznajmił mediom, że jego związek z prezenterką należy już do przeszłości. Ona na wizji zalewała się łzami, a on opowiadał tabloidom o kulisach rozpadu ich relacji.
Prezenterka robiła wszystko, by po Krecie ułożyć sobie życie. Była przez chwilę z biznesmenem Rafałem. Dopiero wraz z pojawieniem się Michała, wiceprezesa ds. pracowniczych w Enea Operator, dziennikarka odnalazła to, czego szukała. Zaledwie po dwóch miesiącach związku przyjęła od niego pierścionek zaręczynowy, a po kilku kolejnych została jego żoną.
Zobacz też: Beata Tadla o TVP: skala propagandy, kłamstwa i manipulacji jest nie do wyobrażenia
W ostatnim wywiadzie dla "Twojego Imperium" zapytano Tadlę, jak się jej żyje z mężem. Jej odpowiedź nie pozostawia wątpliwości.
- Z każdym dniem jest tylko lepiej! Może dlatego, że zaczęliśmy inaczej niż większość par? - powiedziała.
Dodała, że niedługo po ich zaręczynach trafili na kwarantannę, bo zachorował jej syn. Potem był lockdown. To wszystko paradoksalnie zadziałało na ich korzyść.
- Wszystko było zamknięte. Skupiliśmy się z mężem na domowej codzienności i to w niej szukaliśmy radości. Odwrócenie kolejności wyszło nam na dobre, bo to przecież ta trudniejsza strona związku. Poza tym oboje kochamy domowe życie - wyznała.
Tadla nie ukrywa, że bardzo celni wspólne chwile z mężem, bo na co dzień są bardzo zapracowani.
- Dużo rozmawiamy, uwielbiamy też wspólne wieczory przy kominku, spacery. I jesteśmy kinomaniakami. Lubimy też przygotowywać razem posiłki i długo siedzieć przy stole. Gdy się udaje - to wyjeżdżamy na weekendy, aby gdzieś blisko natury naładować baterie. Ale także po to, żeby spotkać się z bliskimi - wyjawiła.