Bonus RPK skazany na 5,5 roku więzienia. "Rapujący" prokurator dopiął swego.
"Kapuś, kapuś, jeb… ściera. Grał gangstera, dziś ma status frajera" - prokurator wyrecytował fragment utworu rapera Bonusa RPK i zażądał dla niego więzienia. Nie za obrazę moralności. Za handel narkotykami. Twardych dowodów nie było. Tekst miał pokazać sądowi, że Bonus nie jest grzecznym chłopcem.
Sąd rejonowy dla Warszawy-Woli wydał w ostatni piątek wyrok w sprawie Oliwera R, czyli Bonusa RPK. Mimo że akt oskarżenia zawierał jedynie informacje o rzekomym zakupie marihuany i kokainy przez Oliwier R., to raper został skazany za ich sprzedaż. Miał to robić w latach 2008-2010.
Wyrok – 5,5 roku więzienia - zapadł na podstawie zeznań świadków koronnych Tomasza S. oraz Piotra S. i Michała C. To gangsterzy, którzy poszli na współpracę z policją, licząc na uniknięcie odpowiedzialności lub złagodzenie kary. Prokuratura, poza ich zeznaniami, nie dysponowała żadnym materiałem dowodowym bezsprzecznie obciążającym rapera. Bonus RPK nie został przyłapany na gorącym uczynku. Nie znaleziono przy nim, ani w jego domu narkotyków. Śladów nielegalnej działalności śledczy nie znaleźli również w jego bilingach telefonicznych.
Rap o świadku koronnym jako dowód w sprawie
Może właśnie dlatego prokurator wzmocnił swoje wystąpienie przed sądem cytatem z utworów Bonusa RPK? Bo Oliwier nie ukrywa, że utworem „60-tka”, który powstał w 2016 roku chciał uderzyć w instytucje świadka koronnego. Tyle, że jak wskazuje, chodziło mu nie o świadków koronnych w jego sprawie, a o Marka H. ps. Hanior, który zeznaniami o handel narkotykami obciążył Starucha, lidera kibiców Legii Warszawa). Przytaczając przed sądem cytat, prokurator mógł pokazać, że Bonus RPK to niebezpieczny człowiek, który wybrał ciemną drogę życia, w której nie liczy się prawo, tylko przemoc, a narkotyki są jego składową.
W rozmowie z Wirtualna Polską raper zapowiedział apelację.
- Surowy wyrok miał nagłośnić sukces wymiaru sprawiedliwości. W sprawie nie ma żadnych twardych dowodów. Nie ma nagranych rozmów, obciążających bilingów, nagrań z monitoringu, gotówki pochodzącej z handlu czy nielegalnych substancji psychoaktywnych. Policjanci przeszukiwali moje mieszkanie, w którym nic nie znaleźli. Zarabiam na działalności artystycznej oraz firmie odzieżowej, którą prowadzę – wskazuje Oliwier R.
- Jeśli tak dalej będzie, to już niedługo zadaniem policji będzie jedynie zabieranie podejrzanych z ich domów, gdyż nie będą musieli nikogo rozpracowywać. Przestępca złapany np. z kilogramem narkotyku, decydując się na współpracę, może bezkarnie pomówić 100 osób i opowiadać nawet o tonie, którą rzekomo z nimi rozprowadził wymyślając przy tym bajki, które sięgają nieraz wielu lat wstecz. Problem polega na tym, że ta tona narkotyków nie jest w żaden sposób do zweryfikowania, ponieważ jej fizycznie nie ma. Na podstawie takich pomówień tysiące ludzi siedzi w więzieniach – dodaje – Bonus RPK. - Nawet jeśli podejrzany ma alibi, bo np. tak jak ja prowadzi firmę od lat, lub też ma czystą kartotekę, to i tak później w oczach sądu jest mniej wiarygodny niż przestępca, który go pomawia. To chore. Przy twardych dowodach takich jak m.in. zakup kontrolowany, można postawić realne zarzuty. Najbardziej przeraża mnie fakt, iż prokuratura bazuje na samych zeznaniach, uznając je jako dowody w sprawie. Tak naprawdę to powinny być jedynie poszlaki przy twardych dowodach materialnych. Jeśli to się nie zmieni, to domniemanie niewinności w tym kraju dalej będzie tylko pustym sloganem. Do tego trzeba wziąć pod uwagę art. 65, czyli tzw. "stałe źródło dochodu", który często stawiany jest właśnie w sprawach dotyczących handlu narkotykami. Mnie też to dotyczy, ponieważ ja będąc pierwszy raz karany poprzez ten artykuł odpowiadam jako multi-recydywista. Przecież to jakiś paradoks.
Bonus RPK to nie jest grzeczny chłopiec, ale za to się nie siedzi
O komentarz do wyroku poprosiliśmy także mecenasa Adama Woźnego, który reprezentuje Oliwiera R.
- Prokurator, który podczas wystąpienia powinien powiedzieć o dowodach i okolicznościach, zaczął mowę od cytowania mocno przerysowanego utworu "60-tka". Przy kolejnym podejściu zwróciłem uwagę, że jak ktoś chce się zapoznać z dyskografią artysty, powinien przesłuchać także utworów nawołujących do aktywności fizycznej czy stronienia od narkotyków - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską mecenas Woźny. - Ponadto akt oskarżenia został źle skonstruowany. Oliwier zasiadł na ławie wśród 9 innych oskarżonych, o których mówi świadek. Większość z tych osób poznała się dopiero na sali rozpraw. Oliwier to wykształcony, inteligentny chłopak, działający na polu artystycznym. Oczywiście wokół siebie miał ludzi, którzy byli karani, ale jego sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie. Osoba niekarana, o dobrym profilu, otrzymuje bardzo surowy wyrok pięć i pół roku pozbawienia wolności - dodaje.
Posługiwanie się twórczością artysty, jako bronią przeciwko niemu nie mieści się w żadnych ramach i nie jest walką o bezpieczeństwo i sprawiedliwość. To rozpaczliwe szukanie argumentu popierającego raz przyjetą tezę. Idąc tym tropem, połowę artystów na całym świecie można pozwać za treści przekazywane w utworach. Wielu idoli nastolatków rapuje o rzeczach, na które nie pozwala prawo obowiązujące w ich krajach: kradzieżach, morderstwach, narkotykach czy seksie z prostytutkami.
Eminem to morderczy zwyrodnialec?
Często ci "agresywni" raperzy chodzą jeszcze do szkoły, a rodzice sprawdzają ich zadania domowe przy wspólnej kolacji. Często ci "gangsterzy" bujający się z groźnymi minami w teledyskach, czas wolny spędzają czytając dzieciom książki. Najlepszy przykład: Eminem, kultowy raper z Detroit, na codzień jest przykładnym ojcem trzech córek. W jednym ze swoich utworów, zatytułowanym "Zabiję Cię" rapuje o morderstwie:
"S*ko, moge cię zabić!
Jak mordercza broń,
Zamknę cię w szafie z poduszkami, z pościelą i z pleśnią (...)
Powiedziałem Nie Chcesz Zadzierać z Shadym (Bo Co?)
Bo Shady Cię, Ku*wa, Zaje*ie..."
Jednak piosenki o zabarwieniu kryminalnym pojawiają się nie tylko na rapowych albumach. Poeta, kompozytor i aktor, Nick Cave, nagrał cały album z zespołem The Bad Seeds o tytule "Murder Ballads", na którym pojawiają się utwory dotyczące popełnionych zbrodni. Na albumie gościnnie udzieliła się australijska wokalistka, Kylie Minogue. Płyta do dziś jest jednym z najlepiej sprzedających się albumów zespołu. Żaden z udzielających się na nim artystów nie został pociągnięty do odpowiedzialności za przekaz płynący z utworów.
#MuremZaBonusem
W obronie Bonusa RPK stanęli jego fani organizując internetową akcję #MuremZaBonusem. Udział w niej wzięli między innymi pisarz Jakub Żulczyk, a także raperzy: Sokół, Tede, Peja czy Quebonafide.
Sąd musiał mieć oczywiście powody, dla których uznał racje prokuratury. Jeśli jednak istotnie, jak wskazuje obrona, nie było twardych dowodów, to jedno za co Bonus powinien dostać wyrok, to obraza moralności. Gdybym chciała przytoczyć większe fragmenty jego utworu "60-tka", to w dużej części tekst składałby się z wykropkowanych miejsc.
Za to nie idzie się do więzienia. Przynajmniej nie chodziło się to tej pory.