Brad Pitt nie spotyka się z Neri Oxman. "Nie jest gotowy na poważny związek"

Dość długo plotkowano o tym, że po rozstaniu z Angeliną Jolie zaczął się zbliżać z byłą żoną, Jennifer Aniston. Wspólne spotkania mieli im aranżować nawet wspólni przyjaciele. Powrotu do przeszłości jednak raczej nie będzie, ale gwiazdor podobno już nie jest samotny.

Kilka miesięcy temu mówiło się o tym, że w jego życiu pojawiła się urodziwa pani profesor izraelskiego pochodzenia, Neri Oxman. Poznał ją na prestiżowej uczelni Massachusetts Institute of Technology, na której wykłada. Aktor zawitał tam w związku z projektem artystycznym, nad którym pracował. Niedługo potem w sieci pojawiły się zdjęcia ze studentami z jego wizyty, ale z Oxman nie pojawiło się ani jedno. Mimo to, jak podaje zagraniczna prasa, oboje połączyła przyjaźń oraz zamiłowanie do architektury i sztuki, a od jakiegoś czasu się spotykają. - Póki co o romansie nie ma mowy, ale Brad chce spędzać z Nori jak najwięcej czasu, jest nią zafascynowany – donosiło źródło portalu pagesix.com.

Temat dosłownie zelektryzował światową kolorową prasę, a media dołożyły wszelkich starań, by jak najwięcej dowiedzieć się o nowej dziewczynie amanta Hollywood. Nie zabrakło nawet porównań do Angeliny Jolie, a i ona sama, jeśli wierzyć doniesieniom, wyznała, że nie akceptuje nowej wybranki byłego ukochanego.

Nie może słuchać plotek o nowym romansie Brada - twierdzi informator "Hollywood Life". Szczególnie irytują ją podobno porównania do urodziwej pani profesor. Faktycznie, trudno się oprzeć wrażeniu, że panie mają podobny typ urody. - Ludzie mówią, że wygląda jak Neri, co jest dla niej dziwne i mało komfortowe – dodało źródło serwisu.

I kiedy media i fani aktora zaczęli wierzyć, że Pitt naprawdę zaangażował się w pierwszy poważny związek z po rozstaniu z Angeliną, okazuje się, że.. żadnego związku nie ma. Jak poinformowało źródło „Entertainment Weekly”, gwiazdor nie jest jeszcze gotów, by angażować się w jakąkolwiek poważną relację. Chce skupić się przede wszystkim na ojcostwie i pielęgnowaniu relacji z dziećmi, a także na swojej karierze.

– Wybrał się na kilka randek, ale nie dążył do żadnych poważnych deklaracji. Jest zadowolony z tego, jak spędza czas i tego, że może go poświęcać dzieciom i najbliższym znajomym – dodało źródło magazynu.

Co więcej, jak wywnioskowała kolorowa prasa, związek nie miałby też racji bytu z innych powodów. To byłby związek na odległość - Pitt mieszka w Los Angeles, Oxman nie porzuciłaby swojego życia na Wschodnim Wybrzeżu, a tym bardziej pracy na Uniwersytecie Cambridge. – Brad i Neri dobrze się bawili w swoim towarzystwie, chcieli zobaczyć, dokąd ich to zaprowadzi i nie skupiać się na przyszłości – dodał informator magazynu.