Burza wokół chrzcin córki Meghan i Harry'ego. Kate jest zdruzgotana
Meghan Markle i książę Harry znów na celowniku. Tym razem za to, że zamierzają ochrzcić córkę, wyłamując się z brytyjskiej tradycji i bez obecności na ceremonii bliskich z Londynu. Tego dla księżnej Kate jest już za wiele.
Nie ma dnia, by w mediach nie mówiło się o Meghan Markle i księciu Harrym. Nie pomogła nawet ucieczka małżonków z brytyjskiego pałacu i zaszycie się w willi za oceanem. Ledwo ucichły informacje na temat nowego filmu o życiu Sussexów (tu przeczytacie więcej na ten temat) i pozwu, jaki Thomas Markle zamierza złożyć przeciwko córce, a już wybuchła kolejna afera. Tym razem chodzi o chrzciny Lilibet Diany.
Według oficjalnego protokołu, wszystkie "royal babies" muszą być chrzczone w królewskich kaplicach. Jako że Meghan i Harry odcięli się od rodziny, która pozostała w pałacu, ta zasada ich nie dotyczy. Małżonkowie, ku oburzeniu królowej Elżbiety II, zamierzają skorzystać z tej wolności i zorganizować uroczystość po swojemu.
- Meghan chce, żeby ceremonia była mikroskopijna. Będzie uwzględniała garść celebryckich przyjaciół wraz z matką Dorią. Rodzina królewska nie zostanie zaproszona. Ona nie pozwoli im nawet oglądać tego podczas połączenia na Zoomie. Prawdopodobnie z czystej złośliwości - powiedział informator "New Idea".
Jak donoszą zagraniczne media, osobą, która najbardziej cierpi w tej sytuacji, jest Kate Middleton. Żona przyszłego następy tronu jest ponoć zdruzgotana kolejnymi pomysłami Meghan i Harry'ego. Traci nadzieję, że skłóceni bracia kiedykolwiek się pogodzą.