Była dziewczyna Jarosława B.: "Nie spełniał moich oczekiwań jako człowiek i partner"
16 kwietnia Jarosław B. został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Wiele osób nie wierzy w winę byłego piłkarza. Jednak już 10 miesięcy temu dziewczyna, z którą się rozstał, powiedziała coś niepokojącego.
Jarosław B. we wtorek został zatrzymany w Sopocie. Wszystko w związku ze zdarzeniem, do którego miało dojść w jednym z tamtejszych hoteli. Sportowca podejrzewa się o zgwałcenie dwudziestoletniej kobiety. Oczywiście organy ścigania ustalą, co wydarzyło się w nadmorskim kurorcie, a sąd stwierdzi, czy Jarosław B. jest winny. Jednak już odzywa się wiele głosów w obronie piłkarza. Jedną z celebrytek, która głośno powiedziała, co myśli jest Natalia Siwiec. Modelka i gwiazda Instagramu nie wierzy, że jej bliski znajomy mógłby dopuścić się przestępstwa. – Znamy z mężem Jarka bardzo dobrze i jesteśmy więcej niż pewni, że nie dopuściłby się zarzucanego mu czynu – powiedziała Siwiec w rozmowie z "Faktem" .
Jarosław B. ma za sobą trudne doświadczenia - śmierć młodej, pięknej, znanej żony, samotne wychowywanie dorastających dzieci. Jednak nie zawsze był sam. Po tym jak uporał się z traumą po stracie partnerki życiowej, zaczął spotykać się z nową miłością. Ich związek przez jakiś czas był tajemnicą. Później jednak zakochani dzielili się swoim szczęściem z innymi. - To wyjątkowa dziewczyna. Dzięki niej życie znowu mnie cieszy i nie boję się już tego powiedzieć. Rozumie mnie, wspiera - mówił Jarosław B.
Niestety, w czerwcu 2018 r. związek, z pozoru idealny, rozpadł się. Fani byłego piłkarza liczyli na szczęśliwe zakończenie w postaci nowej żony i dobrej, kochającej macochy dla dzieci, tymczasem dostali komentarz, który dawał do myślenia. Teraz, gdy wiadomo o zatrzymaniu i oskarżeniach o gwałt, słowa kobiety tym bardziej zastanawiają.
- Tak naprawdę nasze drogi rozeszły się już dawno. Jarosław nie spełniał moich oczekiwań jako człowiek i partner. Szczegóły pragnę zostawić dla siebie z czystego szacunku do naszej relacji i dla dzieci – zdradziła na łamach "Super Expressu".
Co wy na to?