Sułtan wydał oświadczenie
Rosjanka jednak sprawiała wrażenie, jakby nie przyjmowała tego do wiadomości. W rozmowie z dziennikarzami zaprzeczała informacjom o rozwodzie. Stwierdziła, że to... prowokacja. To samo powtarzali jej prawnicy. "Ten rozwód istnieje tylko w mediach, nie dostaliśmy żadnych dokumentów", twierdzili. Sama zainteresowana jak gdyby nigdy nic dalej kreowała wizerunek szczęśliwej młodej żony.
Zachowanie modelki nie pozostało bez odpowiedzi malezyjskiego arystokraty. Jego zdaniem w obliczu medialnego szumu, jaki pojawił się w związku z ich rozstaniem, oficjalne oświadczenie okazało się niezbędne. Brytyjski dziennik przytacze je na swoich łamach.