Charlotte i George nie mają łatwo. Obowiązuje ich mnóstwo zakazów
Choć mogłoby się wydawać, że mają wszystko - tak nie jest. Nawet dzieci z rodziny królewskiej obowiązują zakazy i nakazy. Jednak niektóre z nich wydają się dość absurdalne.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Wielu im zazdrości, że już od pierwszego dnia otaczane są luksusami. I chociaż jest to prawda, to nawet królewskie dzieci obowiązują pewne zasady. Całe ich życie podporządkowane jest pałacowej etykiecie i często niedostępne są dla nich rzeczy, bez których nie wyobrażają sobie dnia normalni nastolatkowie.
Choć wiadomo, że najwygodniej jest bawić się dzieciom w spodniach, to te z dworu królewskiego nie mogą zaznać takiej wygody. Dziewczynki muszą być ubrane w sukienki lub spódniczki. Z kolei chłopy poniżej 8. roku życia nie mogą ubrać się w długie spodnie, gdyż jest to oznaka klasy średniej. Arystokrata chodzi w krótkich spodenkach. Jednak ani ubiór dziewczęcy, ani garderoba chłopięca nie mogą odsłaniać zbyt wiele. Etykieta mówi wprost o zakazie odkrywania ciała.
Królewskie dzieci często są też izolowane od rodziców, zwłaszcza jeśli chodzi o posiłki. Nie mogą one zasiadać do stołu razem z dorosłymi, ponieważ mogłyby przeszkadzać w poważnych konwersacjach. Dopiero gdy opanują sztukę uprzejmej rozmowy, wówczas znajdzie się dla nich miejsce przy wspólnym stole. Do tego czasu siedzą one przy stolikach przygotowanych specjalnie dla nich. Co ciekawe, od zasady tej nie odstępuje się nawet w Boże narodzenie.
Królewskie dzieci nie mogą również korzystać z wielu dóbr technologicznych. Zakazane są Iphony oraz Ipady. To akurat jest zrozumiałe, bo dzięki temu maluchy więcej przebywają na świeżym powietrzu. Jednak nie wolno im grać również w gry, np. w popularne Monopoly.
Najmłodsi nie mogą również robić sobie selfie. Nie wolno im więc tego, co każdego dnia robią miliony ludzi na całym świecie. Zwykłe zdjęcia, czy też te ze śmiesznymi filtrami - to muszą sobie odpuścić. Co więcej, nawet jeśli udałoby im się takie zdjęcie zrobić, nie mogą go nigdzie udostępnić. Nie mogą, bo zwyczajnie zabronione jest posiadanie profili na portalach społecznościowych.
Wygląda więc na to, że dzieci z rodziny królewskiej wcale nie mają tak łatwego życia, jak mogłoby się wydawać. Wszędzie towarzyszą im zakazy i nakazy, o których muszą pamiętać i których mają zdecydowanie więcej niż przeciętna osoba.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.