Chynna nie żyje. Amerykańska raperka miała 25 lat
Zmarła amerykańska raperka Chynna. Miała zaledwie 25 lat. O jej śmierci poinformował manager.
Chynna, właśc. Chynna Rogers, zmarła w sodę 8 kwietnia w swoim domu w Filadelfii. Jej śmierć potwierdził manager John Miller. Przyczyna zgonu na razie nie jest znana. "Była naprawdę mocno kochana i będziemy bardzo tęsknić" - przyznała jej rodzina w odpowiedzi dla magazynu "People". Miała 25 lat.
Chynna zaczynała karierę jako modelka. W wieku 14 lat podpisała kontrakt z agencją Ford Models. Kilka lat później zaczęła stawiać kroki na scenie hiphopowej. Najpierw prowadził ją A$AP Yams, a po jego śmierci w 2015 r. A$AP Mob, z którym była związku. Dzięki temu zaczynała zyskiwać popularność.
ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy przekładają koncerty przez koronawirusa
Pierwszy hit pt. "Selfie" wydała w 2013 r. Rok później ponownie podbiła amerykańskie listy przebojów utworem "Glen Coco". Następnie zaczęła wydawać minialbumy. Pierwsza o tytule "I’m Not Here. This Isn’t Happening" ukazała się w 2015 r. Druga jednak okazała się przełomowa w jej karierze. W 2016 r. do sprzedaży trafiła płyta "Music 2 Die 2", na której przyznała się do walki z uzależnieniem od opioidów.
W wywiadzie w 2018 r. Chynna przyznała, że "muzyka była ucieczką od problemów i sposobem wsparcia dla fanów mających uzależnienia". - Skupiałam się na wyrzuceniu z siebie emocji, traktowałam swoją muzykę jak pamiętnik - powiedziała raperka.
Jej ostatni album pt. "If I Die First" ukazał się zaledwie cztery miesiące temu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram