Cody Ackland porwał i zamordował 18-latkę. Muzyk do wszystkiego się przyznał
W listopadzie 2021 r. Bobbi-Anne McLeod nie dotarła na umówione spotkanie z chłopakiem. 18-latka z brytyjskiego Plymouth zaginęła, a po kilku dniach znaleziono jej zwłoki w pobliskim lesie. Za jej morderstwo odpowiada gitarzysta zespołu Rakuda Cody Ackland.
Brytyjskie media żyją tą wstrząsającą sprawą od miesięcy. 5 kwietnia w Sądzie Koronnym w Playmouth ruszył proces, w którym Cody Ackland został oskarżony o porwanie, zamordowanie i ukrycie ciała 18-latki. Muzyk zespołu Rakuda przyznał się do winy.
Bobbi-Anne McLeod została porwana z przystanku autobusowego nieopodal jej domu. Miała odwiedzić swojego chłopaka, jednak nie dotarła na spotkanie. Jej bliscy szybko wszczęli alarm, jednak przez kilka dni nie udało się odnaleźć nastolatki. W końcu na policję zgłosił się Ackland, który wyznał, że porwał, zamordował i zakopał ciało Bobbi-Anne w lesie.
ZOBACZ TEŻ: Bruce Willis kończy karierę. Rodzina poinformowała o chorobie
Jak podaje "Daily Mail", muzyk wyjawił, że zaciągnął siłą dziewczynę do swojego auta i zadał jej kilka ciosów tępym narzędziem. Nie wiadomo, czym się kierował, nie znał bowiem swojej ofiary.
Według relacji "The Guardian" podczas posiedzenia w sądzie Ackland nie okazywał żadnych emocji w trakcie odczytywania zarzutów i szczegółów szokującej sprawy. Prokurator domaga się dla niego kary dożywocia.