Coraz trudniej ją rozpoznać. Madonna zszokowała publiczność
Gwiazda sceny wystąpiła na gali rozdania Grammy. Uwagę przyciągał jednak nie jej show, a wygląd twarzy, po której coraz mocniej widać niekorzystne ingerencje.
Madonna przez lata starała się zatrzymać upływ czasu. Gwiazda utrzymywała dobrą formę dzięki intensywnym treningom oraz zabiegom upiększającym. 63-latka nigdy nie potwierdziła, czy poddała się operacji plastycznej. Przez długi czas utrzymywała, że jej dobry wygląd to efekt dobrej diety, ćwiczeń i młodych kochanków.
Jednak najnowsze zdjęcia i nagrania z udziałem Madonny wprawiły w osłupienie widzów gali rozdania nagród Grammy. Wokalistka wystąpiła na scenie i większość zamiast wsłuchiwać się w jej piosenki, nie mogła oderwać wzroku od twarzy artystki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe metamorfozy gwiazd
Mocno napompowane policzki, wydatne usta, wyprasowane czoło oraz napięta, choć pomarszczona skóra nie dawały dobrego efektu. Ponoć Madonna nie ma umiaru w dokonywaniu kolejnych poprawek urody. Jej obsesją są zwłaszcza policzki, bowiem naturalnie ma wydatne kości policzkowe.
- Nie zdaje sobie sprawy, że nieco przypomina już karykaturę samej siebie - twierdzi informator "New York Post".
Według eksperta od medycyny estetycznej 63-latka nadużywa botoksu, przeszła zbyt mocny lifting twarzy, który zmienił jej kształt oczu, a jej nos stał się bardzo spiczasty.
Na nietypowy widok artystki na Grammy zareagowali internauci. "To nie jest Madonna, z którą dorastałam", "Madonna powinna być nominowana do Grammy w kategorii 'nowa najlepsza twarz'", "Próbuję ignorować fakt, że Madonna ma nową twarz" - pisali użytkownicy Twittera w trakcie relacji na żywo.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Również jej nagranie na Instagramie wywołało sporo kontrowersji. "Ktoś powinien jej pomóc,zanim zrujnuje swój dorobek. Myślę, że nie zdaje sobie sprawy, jak szokujący jest jej wygląd. (...) Powinna starzeć się z godnością, a wybrała próbę udowadniania, że się nie starzeje" - zauważył jeden z komentatorów.