Daniel M. pogrąża się kolejnymi nocnymi nagraniami
"Zrzekam się wszystkiego!" oświadczył dramatycznym tonem Daniel M., syn Zenka na swoim Instagramie. Odkąd znalazł się na ustach wszystkich po swoim wybryku, zasmakował instagramowej sławy. Niestety.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Po dość upokarzającej wizycie policjantów (których wezwała matka Daniela!) pewnie każda rozsądna osoba zaszyłaby się w domu i czekała spokojnie, aż sprawa przycichnie. W końcu zarzut posiadania narkotyków, podejrzenie domowych awantur i napaść na funkcjonariuszy to poważna sprawa. Daniel M. nie osiągnął jeszcze niczego, za co tzw. opinia publiczna mogłaby go polubić, więc doprawdy dziwi jego pewność siebie.
Niestety syn króla disco polo zasmakował w sławie, którą dał mu Instagram. Odkąd stał się Danielem M., przybyło mu followersów, a to tylko napędza jego żenujące "występy". Nagrywa filmiki, w których odgraża się światu, twierdzi, że wszyscy kłamią, a najbardziej jego żona, Ewelina. To ostatnie jest najsmutniejsze.
Młoda dziewczyna jest w zaawansowanej ciąży, o ratowaniu tego małżeństwa na pewno nie ma mowy - i dobrze! W końcu Daniel każdego dnia udowadnia, że nie jest jeszcze gotowy, by być głową rodziny. Zamiast naprawiać swoje błędy i zaopiekować się ciężarną żoną, uprawia rajdy po Warszawie, podczas których kręci komórką filmy (jednocześnie prowadząc auto)
.
W ostatnim nagraniu dramatycznie oznajmił, że wyrzeka się wszystkiego. Delikatnie przypominamy mu, że sam niewiele ma - w końcu pracę, dom i pieniądze dostał od rodziców. Nie zapomniał obrazić Eweliny ponownie nazywając ją nimfomanką i twierdząc, że dziewczyna pali papierosy będąc w ciąży.
Na sam koniec ogłosił też, że szuka "dziewczyny, która pokocha jego, a nie jego pieniądze". Tzn. jego rodziców oczywiście.
Więc ostrzegamy: Daniel M. który nie wpuścił do domu ciężarnej żony, a potem nazywał ją publicznie nimfomanką, szuka kolejnej dziewczyny.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.