Doda na wojennej ścieżce z Piaskiem. Wrócił konflikt sprzed lat
Doda zaplanowała swój koncert na warszawskim Torwarze na 19 maja. Wydarzenie miałoby się odbyć tuż po koncercie Piaska, który w obiekcie miał wystąpić tego samego dnia. Ku niezadowoleniu Rabczewskiej okazało się, że piosenkarz ma z nią problem.
Po zawirowaniach rodzinnych Doda musiała odwołać część swoich koncertów. Jeden z nich miał odbyć się w marcu na warszawskim Torwarze. Nowa data przypadła na 19 maja. Tym samym akustyczny koncert odbyłoby się w tym samym miejscu po koncercie Piaska. – Zaparł się i groził, że jak Doda będzie grała tego dnia w tej samej hali co on, to on odwoła koncert – mówił informator "Faktu".
ZOBACZ TAKŻE: "W łóżku z Oskarem". Manuela po latach spotkała się z Wielkim Bratem
Według doniesień, Andrzej Piaseczny jest źle nastawiony do Dody przez jej byłego narzeczonego, Adama "Nergala" Darskiego.
– Piasek bardzo lubi Nergala. Poznał go w programie "The Voice of Poland". On go nastawił przeciwko Dodzie, opowiadając mu różne historie na jej temat, które oczywiście stawiają Dodę w złym świetle. Jak widać jest lojalny wobec kolegi i nie chce mieć z Dodą nic wspólnego – dowiedział się "Fakt" od osoby z otoczenia gwiazd.
Jak podaje tabloid, menedżerka Piaska – Julita Janicka – nie była skora do komentowania tych doniesień.
Doda dwa lata temu skomentowała wywiad Piaska dla "Gazety Krakowskiej". Muzyk zapytany w nim o paradę równości ogłosił, że jest dumny z tego, że wierzy w Boga. Jednocześnie wielu znanych gejów uznało wtedy, że w tych słowach krytycznie odniósł się do środowiska LGBT.
W rozmowie z "Plejadą" Doda postanowiła nie szczędzić słów na temat zachowania kolegi z branży.
- Piasek nigdy jednoznacznie nie powiedział i nie wypowiadał się na temat swojego prywatnego życia i ja to całkowicie szanuję, ponieważ nikt nie ma prawa zmuszać kogoś do tego, żeby mówił z kim śpi i na kim śpi lub pod kim. To jest czyjaś tylko i wyłącznie prywatna sprawa, ale... Jeżeli już w tej kwestii milczy, to niech milczy też w kwestii innej i nie wypowiada się. Szanuję jego wiarę w Boga i uważam, żeby lepiej jako artysta szerzył takie nastawienie, a nie obrazoburcze. Natomiast, żeby pluć do własnej zupy? - powiedziała Doda.
Nie trzeba dodawać, że to o tę sytuację Piasek miał żal do Rabczewskiej. Po kilku latach wokaliści znowu mają ze sobą na pieńku.
Piosenkarka na swoim profilu Instagramie odniosła się do informacji "Faktu" na temat koncertów na Torwarze.
"Koncerty byłyby autonomiczne i nikt by sobie nie przeszkadzał. Fajnie pomoc drugiemu artyście kiedy wiesz, że z przyczyn rodzinnych to jego jedyna opcja... Ale najwidoczniej nie w tym przypadku. Chciałabym żeby jego fani poznali prawdziwy powód" - napisała Doda.
"Niestety tak się wspieramy w naszym piekiełku show-biznesowym. Mam nadzieje, że niedzielny koncert wszystko wam zrekompensuje" - dodała.
Ostatecznie zamiast na Torwarze Doda zagra 5 maja w Teatrze Roma.