Doda topless na Mnichu. W komentarzach szaleństwo
Doda zawsze była kojarzona z odważnym wizerunkiem. Potwierdza to jej najnowsze zdjęcie, na którym widzimy ją bez koszulki. Nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie fakt, że piosenkarka weszła w ten sposób na jeden ze szczytów Tatr.
Dorota Rabczewska od dawna króluje w tabloidowych mediach. Jeśli akurat nie wzbudza wielkiego zainteresowania swoim skomplikowanym życiem prywatnym, to zaskakuje nagłym zwrotem w stronę filmu, czego dowodem jest jej zaangażowanie w produkcję "Dziewczyn z Dubaju".
Piosenkarka zdaje się hołdować zasadzie, że nieważne jak, ważne, żeby mówili. To się jednak zawsze jej opłacało, więc nic dziwnego, że nie zmienia swojego podejścia do życia.
Zobacz: Nowoczesny dom z bali z widokiem na Tatry. Koszty utrzymania zaskakują
Dzięki temu jej konto obserwuje obecnie na Instagramie 1,3 mln osób. Wokalistka doskonale wie, jak utrzymać ich uwagę. Robi to przeważnie za sprawą seksownych zdjęć, które uwypuklają jej zgrabną sylwetkę, a zwłaszcza duży biust. W ostatnim poście ponownie wyeksponowała tę część ciała, ale tym razem zrobiła to w bardzo oryginalny sposób.
Gwiazda pochwaliła się właśnie, że zdobyła Mnicha, szczyt o wysokości 2068 metrów, który znajduje się w polskich Tatrach Wysokich, w Dolinie Rybiego Potoku.
"Żeby tradycji stało się za dość - majówka w górach [...]. Miałam pierwszy raz w życiu na nogach raki, w dłoni czekan, uprząż na tyłku i wspinałam się jak ta lala, a potem zjeżdżałam na linie ze szczytu. Pokonałam wszystkie lęki jednego popołudnia. Było warto", napisała Doda.
Do wpisu dołączyła dwa zdjęcia. Na jednym z nich możemy zobaczyć, że choć temperatura na szczycie na pewno była niska, to piosenkarka postanowiła zapozować topless. Na innym z kolei widać, że ma na sobie bardzo mocno wykrojony top, niemal całkowicie odsłaniający jej brzuch i część biustu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pod wpisem znalazło się wiele komentarzy fanów, którzy nie kryli swojego zachwytu. "Królowa na szczycie", "Szczyt zdobyty w stylu Dody", "Kosmiczne zdjęcia. Dla mnie szczególnie to pierwsze. Szalona królowa", "Jedyna w swoim rodzaju" – czytamy.