Doda wspomina głośny teledysk, który kręciła z Majdanem. "Mówili, że mamy się nie ograniczać"
Doda od początku kariery wiedziała, co robić, by było o niej głośno. A głośno było i to bardzo, gdy przez laty nagrała gorący klip, w którym wystąpiła z Radosławem Majdanem. Jak wspomina go dzisiaj?
Doda wróciła w czerwcu z nowym singlem i mocnym teledyskiem. To nie lada gratka dla fanów, którzy doskonale znają prowokacyjną i drapieżną stronę artystki. Teledysk obiegł media lotem błyskawicy i szybko został okrzyknięty jednym z najbardziej wyzywających w dorobku Dody.
Później, jakby tego było mało, piosenkarka odtworzyła go na scenie sopockiej Opery Leśnej, tańcząc zmysłową choreografię i prowokując tak publiczność, jaki telewidzów.
Doda skromnie o sobie: "Mam gust nastawiony na przepych"
Skandal? A skąd. To Doda w pełnej krasie, która zresztą, jak sama przyznaje, jest świadoma swojej kobiecości i wie, jak zrobić prawdziwe show. Zrobiła je nie pierwszy raz. Nie pierwszy raz też narobiła zamieszania teledyskiem. Bo przecież szum wokół "Don’t wanna hide" to praktycznie nic w porównaniu z tym, co działo się, gdy przed laty zaprezentowała klip do "Dżagi". Wystąpiła w nim z ówczesnym mężem Radkiem Majdanem.
Dość powiedzieć, że teledysk zawierał pikantne sceny. Doda ostatnio wróciła wspomnieniami do klipu. – Bardzo lubię ten teledysk i chętnie do niego wracam – powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Wspomniała też, że piosenka pierwotnie była dedykowana jej byłemu chłopakowi i opowiadała o ich nastoletniej miłości. Szybko stała się potem prawdziwym hitem. - A potem, żeby było śmiesznie, nagrałam teledysk z pierwszym mężem – dodała z właściwym dla siebie poczuciem humoru.
Piosenkarka wyjawiła też, jak wyglądały kulisy powstawania teledysku. Każdy, kto pamięta Dodę z początków jej kariery, wie, że nie było dla niej rzeczy niemożliwych i nie było takich, których by się wstydziła. Parła do przodu i im więcej robiła wokół siebie szumu, tym było jej z tym lepiej.
– Cały zamysł był taki, by była wersja cenzuralna i niecenzuralna. Byłam wtedy młodą dziewczyną. Gdy mówili, że mamy się nie ograniczać, to mówiłam: "O tak, jedziemy z tym!" – wyjawiła bez skrępowania na łamach tabloidu.