Dominika Figurska i Michał Chorosiński skleili swoje małżeństwo. "Z ludzkiego punktu widzenia było to niemożliwe"
[GALERIA]
Małżeństwo Dominiki Figurskiej i Michała Chorosińskiego nie należy do najłatwiejszych. Choć para doczekała się 5 dzieci i deklaruje, że żyje według chrześcijańskich wartości, oboje mają na swoim koncie zdrady. Jednak udało im się przezwyciężyć wszystkie niedogodności losu. Aktorka twierdzi, że to zasługa szczególnej osoby.
Od początku wiedzieli, że to miłość
Poznali się na studiach aktorskich w Krakowie. On był na 4. roku, ona dopiero dostała się na uczelnię. Kobieta uwiodła aktora swoją spontanicznością.
- To było w niej cudowne. Mówiła to, co myślała. Potem okazało się, że jesteśmy blisko także na płaszczyźnie duchowej - wspomina Chorosiński w rozmowie z "Rewią".
Tworzą wielodzietną rodzinę
Od samego początku ich związku wyznawali te same wartości. Zaczęli razem chodzić do kościoła, aż w 2002 r. wzięli w nim ślub. Wkrótce na świat przyszły ich dzieci: dziś już 15-letnia Anastazja, 13-letnia Matylda, 11-Józef, a po kilku latach dołączyli 6-letni Piotr i 4-letni Jan Paweł. Aktorka w jednym z wywiadów przyznała, że gdy nie jest w ciąży, ma poczucie, że traci czas.
Zdradziła męża
Pomimo zaangażowania w życie domowe Dominice Figurskiej udało się związać na dłużej z serialem "M jak miłość", w którym grała Ewę. Sukces zawodowy okupiła jednak kryzysem w związku. Aktorka wdała się w romans ze starszym o 10 lat muzykiem. Gdy mąż się o tym dowiedział, nie pozostał jej dłużny.
Proponowano jej aborcję
Dziś aktorka uważa, że romans był dla niej karą, bo patrzyła z góry na tych, którzy zdradzają. Małżonkowie wybaczyli sobie i jak twierdzą, to wydarzenie jeszcze bardziej umocniło ich rodzinę. W międzyczasie Dominika Figurska dowiedziała się o kolejnej ciąży. Lekarze podejrzewali u dziecka chorobę genetyczną i namawiali gwiazdę do aborcji. Ta zastanawiała się nad podjęciem właściwej decyzji. Na szczęście syn Józef urodził się zdrowy. Dopiero niedawno jeden z synów miał poważne problemy zdrowotne, ale udało się rozprawić z chorobą.
- W takich chwilach wszystko się przewartościowuje. Dociera do rodziców, że nie ma nic ważniejszego niż życie i zdrowie dziecka. Dopiero wtedy zaczęłam dziękować Bogu za dwoje zdrowych dzieci, doceniłam, jaki to skarb. To był też czas mojego zwrócenia się do Boga, zawierzenia wszystkiego Najwyższemu - wyznała.
Głos moralności
Od tego czasu ich związek uchodzi za nieskazitelny, a aktorka pozwala sobie na publiczne pouczanie zwykłych ludzi. Stała się ambasadorką akcji "Wierność jest sexy!", protestowała przeciwko aborcji przed Sejmem i opowiada się za niestosowaniem antykoncepcji. Od października 2019 r. jest posłanką w ramienia partii PiS.
Swoje troski powierzyła świętej
- Uważam, że jeśli ktoś założył rodzinę, to nie ma ważniejszej rzeczy niż walka o to, żeby w niej było dobrze. Kryzys rodzi się z braku zrozumienia, przebaczenia, nieumiejętności prowadzenia dialogu, z ran, z braku szacunku. Mówimy o małżeństwie, jakby to była droga przez mękę, a tak nie jest. (...) Skleiliśmy małżeństwo, choć z ludzkiego punktu widzenia było to niemożliwe - podsumowuje aktorka.
Ratunek w ich związku również Figurska zawdzięcza Bożej Opatrzności. - Pewnego dnia na targach książki przypadkowo natknęłam się na dzienniczek siostry Faustyny. To ona nas uratowała - przyznaje.