Pozwoliła sobie na dzień próżności. Pokazała "uwodzicielską Dorotę"
Dorota Gardias poza byciem telewizyjną pogodynką jest też piosenkarką, influencerką i modelką. "Skłamałabym, gdybym powiedziała, że moje babskie ego nie pławiło się dzisiaj w blasku i blichtrze" - napisała ostatnio na Instagramie, gdzie zamieściła nagrania z sesji w zjawiskowej sukni. Zobaczcie, co to znaczy dla Gardias "kobieca próżność".
Dorota Gardias ma od lat rzeszę fanów wśród telewidzów. Pogodynka świetnie radzi sobie też w mediach społecznościowych, gdzie na samym Instagramie ma prawie ćwierć miliona wielbicieli. Na swoim profilu często zamieszcza zdjęcia i nagrania z sesji modowych, ale to, co zaprezentowała ostatnio, wprawi niejednego fana w podziw i osłupienie.
"Muszę się przyznać, że dzisiaj miałam absolutne święto kobiecej próżności. Nie twierdzę, że sześciogodzinna sesja w 33-stopniowym upale to łatwa praca, ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że moje babskie ego nie pławiło się dzisiaj w blasku i blichtrze" - napisała Gardias ubrana w suknię z odsłoniętymi nogami i odważnym dekoltem.
"W tej kreacji poczułam się jak diwa Złotej Ery Hollywood. Sensualnie, kobieco. Uwodzicielsko. Parnie i zmysłowo" - podkreśliła Gardias, zachwalając suknię nowo odkrytej projektantki.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
42-latka sama zauważyła, że takie kreacje są dla niej czymś wyjątkowym i niecodziennym. W przyszłości ma się to jednak zmienić. "Dzisiaj dałam wolne entuzjastycznej Dorotce i przywitałam uwodzicielską Dorotę. I obiecuję wam, że będzie ona wpadać tu coraz częściej" - dodała Gardias.
Pod wpisem błyskawicznie zaroiło się od komentarzy z komplementami. "Królewna", "Zjawiskowa", "Takiego dnia właśnie potrzebuję", "Perfekcyjnie", "Kobieta ze snów" - pisali zachwyceni wielbiciele śledzący Gardias na Instagramie.