Dramat w rodzinie Ewy Krawczyk. Będzie problem z majątkiem
Przybrana córka Krzysztofa Krawczyka rozwodzi się z mężem. Przed laty artysta był świadkiem na ich ślubie. Co się stało?
Krzysztof Krawczyk uchylał się od opieki nad synem, ale otoczył nią trzy przybrane córki. Sylwia, Kasia i Beata to siostrzenice Ewy Krawczyk. Najstarsza 38-letnia Sylwia przez długi czas współpracowała z Krzysztofem jako chórzystka. Razem jeździli w trasy, co oznaczało bycie blisko z całym zespołem. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Sylwia była po dwudziestce, gdy zakochała się w starszym o 20 lat Robercie Urbańczyku, kierowcy artysty. Podobno przez jakiś czas ukrywali łączące ich uczucie, a gdy prawda wyszła na jaw, Krawczyk nie był zachwycony.
Ostatecznie jednak pogodził się z decyzją przybranej córki. Zakochani pobrali się w 2008 r., a Krawczyk został nawet świadkiem na ich ślubie. Niestety, jak donosi "Życie na Gorąco" kilkunastoletni związek pary to już przeszłość.
Małżonkowie, którzy wspólnie wychowują 12-letniego Wiktora i 7-letnią Kingę, rozwodzą się.
- Sylwia zabrała dzieci i wyprowadziła się do mamy. Robert jest zrozpaczony. Kocha ją, tęskni. Ale też boi się o swoją przyszłość, ponieważ dwa lata temu zrobił Sylwii darowiznę w postaci ich wspólnego domu. W każdej chwili może więc zostać bez dachu nad głową - mówił pismu informator.
Urbańczyk miała wystawić dom na sprzedaż. Według magazynu Krawczyk pomagał młodej parze w jego budowie.