Dziennikarz BBC zwolniony za rasistowski wpis o royal baby
Chwilę po tym, gdy Meghan i Harry wyszli pokazać światu małego Archiego, dziennikarz BBC zamieścił wpis na Twitterze. Rasistowski, wulgarny komentarz szybko usunął z sieci, ale było już za późno. Poniósł tego konsekwencje.
Meghan i Harry pochwalili się po dwóch dniach od narodzin swoim pierwszym dzieckiem. Syn książęcej pary był tematem numer jeden we wszystkich mediach na świecie, co wcale nie jest nadużyciem. Media społecznościowe pękały w szwach od wpisów na temat kolejnego "royal baby" w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Niestety, znalazły się wśród nich komentarze, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Zobacz: William i Kate gratulują Harry'emu i Meghan
Jak ten zamieszczony przez prezentera BBC Radio 5, Danny’ego Bakera. W dniu, w którym Meghan i Harry pozowali z synem do zdjęć, zamieścił wpis, który szybko spotkał się z reakcją internautów. Baker opublikował na Twitterze czarno-białe zdjęcie. Ukazuje mężczyznę i kobietę u jego boku, która trzyma za rękę przebraną małpkę. Baker skomentował zdjęcie jednym zdaniem: "Royal baby wychodzi ze szpitala".
Za rasistowski wpis dziennikarza najpierw spotkało oburzenie internautów, którzy w komentarzach pod opublikowanym zdjęciem pisali, że powinien za to stracić pracę. Nikt nie miał wątpliwości, że w ten sposób Baker naśmiewa się z księżnej Meghan. Internautom nie trzeba było tego tłumaczyć, za to Brytyjczykowi już tak.
Poproszony o komentarz przez "Daily Mail" powiedział, że to był zwykły błąd.
- Opublikowałem śmieszne zdjęcie jako żart. Dałbym je i przy innej okazji. Przeprosiłem i usunąłem wpis, gdy mi to wytknięto. Od razu, gdy się zorientowałem – przyznał, a na pytanie, czy jest rasistą, dodał: - Oczywiście, że nie. Ani trochę. To był oczywiście błąd. Wyznałem, że przepraszam. Publikuję śmieszne zdjęcia cały czas. To wszystko. Jestem w szoku, że byłem taki głupi.
Na Twitterze za to podkreślił, że problemem nie jest jego żart, a internauci, którzy doszukują się w tym rasistowskiego odniesienia.
Na reakcję pracodawcy dziennikarza nie trzeba było długo czekać. 8 maja, czyli kilka godzin po wieczornej publikacji, poinformowało o zwolnieniu Danny’ego Bakera. – Danny popełnił poważny błąd w ocenie tego, co można publikować w mediach społecznościowych, a to przeczy naszym wartościom, którymi kierujemy się w stacji radiowej – powiedział Jonathan Wall z BBC.
Baker na Twitterze potwierdził, że stracił pracę.