Emil Karewicz nie został pochowany
Emil Karewicz zmarł 18 marca w wieku 97 lat, ale jego bliscy nadal go nie pochowali. Został jedynie poddany kremacji. Dlaczego?
Serialowy Hermann Brunner odszedł już ponad tydzień temu, jednak jego bliscy nie zdecydowali się na pochówek, a jedynie na kremację. Powodem są kolejne obostrzenia dotyczące spotkań w grupach większych niż pięć osób ze względu na panoszącą się pandemię.
– Rodzina już skremowała aktora. Ale na razie pogrzeb się nie odbędzie. Najbliżsi Emila postanowili przeczekać ten trudny czas, w którym panuje koronawirus. Pogrzeb odbędzie się, kiedy wszyscy będą mogli go pożegnać. Nie wyobrażają sobie, by było inaczej – powiedział przyjaciel rodziny Emila Karewicza w rozmowie z "Super Expressem".
Kilka dni temu dzieci aktora pożegnały go nekrologiem w "Gazecie Wyborczej":
- Kochany Tato, zniknąłeś nam z oczu na wieczne sny, tak ani uwierzyć, ani się pogodzić. Wiele od życia nie chciałeś, często się uśmiechałeś, wiele ról zagrałeś.Tak naprawdę nie odszedłeś. Każde z nas jest dumne, bo ma w sobie cząstkę Ciebie. Dziękujemy, bardzo za Tobą tęsknimy - czytamy.
Emil Karewicz zostanie pochowany w Marysinie Wawerskim. Spocznie w tej samej mogile, co jego trzecia żona, Teresa, z którą byli małżeństwem przez 62 lata. Kobieta zmarła osiem lat temu, w kwietniu 2012 roku.
Grób żony Emila Karewicza, w którym spocznie aktor