Emily Ratajkowski śmieje się z hejterów. Odważne zdjęcia? To jej praca
Emily Ratajkowski to modelka, która sławę zdobyła, występując w klipie do utworu "Blurred Lines". Nagle stała się internetową gwiazdą, posypały się propozycje współpracy. Kilka lat później 28-latka zarabia krocie i sama jest sobie szefem.
Emily Ratajkowski ma na koncie niewielkie role filmowe, kolekcję kostiumów kąpielowych i 23 miliony fanów śledzących jej instagramowe poczynania. Jest piękna, przedsiębiorcza, tworzy własną markę. Aby zarabiać, musi jednak odsłaniać to i owo. Odważne zdjęcia są tym, czego oczekują od niej wielbiciele, ale i firmy, z którymi współpracuje. Nie ma się co oszukiwać, Ratajkowski dzięki swojej urodzie sprzeda wszystko. A dzięki temu talentowi jej majątek wciąż się powiększa. Ratajkowski dobrze rozumie, jak działa show-biznes i korzysta z tego. Ale nie wszyscy widzą w niej bizneswoman.
Ostatnio Ratajkowski wybrała się na "pogaduchy" do najstarszej z Kardashianek, Kourtney. Panie przyjaźnią się, ale i współpracują. Kardashian w filmie wyjaśnia, że dużą częścią ich pracy jest sprzedawania produktów poprzez publikowanie zachęcających zdjęć na Instagramie. Ratajkowski powiedziała, jak ona widzi ten "problem", gdy ludzie nie biorą jej na poważnie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Najczęstszą reakcją, gdy wrzucasz seksowne zdjęcie, jest: "O boże, znowu naga! Ona jest taka głupia, nie ma nic innego do zaoferowania!". Ale ja prowadzę biznes. Social media to część marki i to zabawne, gdy pomyślisz o białym, starszym facecie w garniturze, który mówi: "Nie traktujemy cię poważnie", a my zarabiamy więcej pieniędzy niż oni. Kocham to! - stwierdziła.
Obie celebrytki przyznały, że nie rozumieją, czemu ludzie tak ostro je oceniają. W końcu ich praca to interes i to dobrze prowadzony. Nie można się z tym nie zgodzić. Ratajkowski robi to dopiero od kilku lat, ale 40-letnia Kardashian jest weteranką. Na pokazywaniu się i byciu znaną zarabia od 12 lat, gdy ruszył program "Z kamerą u Kardashianów".