Eugenia jest w ciąży? Deszcz plotek po publikacji kilku zdjęć
Oto kolejny odcinek opery mydlanej, w której główne role grają członkowie rodziny królowej Elżbiety. Dzieje się ostatnio bardzo wiele. Beatrycze ogłosiła, że wychodzi za mąż. Wszyscy teraz są przekonani, że lada moment jej siostra podzieli się pewną radosną nowiną.
Jeszcze kilka lat temu o księżniczkach Eugenii i Beatrycze pisano tylko w prześmiewczy sposób. Porównywano je do brzydszych sióstr Kopciuszka z legendarnej bajki. Nikt nie wyobrażał sobie, że "najbrzydsze księżniczki" będą wywoływać tyle poruszenia, co dziś. Eugenia w 2018 r. na oczach świata poślubiła Jacka Brooksbanka. Ceremonię śledzono z wypiekami na twarzy, choć mniej wyraźnymi niż wtedy, gdy książę Harry stał na ślubnym kobiercu u boku Meghan.
Ostatnio rodzina królewska pochwaliła się kolejnym dobrym newsem. Beatrycze zaręczyła się z milionerem włoskiego pochodzenia. Ślub ma odbyć się w przyszłym roku. Daty jeszcze nikt nie zna, ale wszystko wskazuje na to, że z dalszymi informacjami Beatrycze się wstrzyma. A to dlatego że siostra podobno będzie chciała podzielić się czymś ważniejszym...
Zobacz: Trudny los księżniczki Małgorzaty
Brytyjskie media spekulują, że Eugenia jest w ciąży. Zagarnęłaby tym samym uwagę, którą dziennikarze powinni kierować teraz w stronę jej siostry.
Plotki o tym, że księżniczka spodziewa się dziecka, pojawiły się, gdy wnuczka królowej pojawiła się w dopasowanej kreacji podczas nowojorskiego Tygodnia Mody. Jeszcze więcej komentarzy wzbudziły zdjęcia paparazzi, zrobione Eugenii w Londynie. Wiatr zrobił swoje. Sukienka przylegała do ciała tak, że wyraźnie można było dostrzec krągłości.
Trudno się dziwić, że ten zaokrąglony brzuszek wzbudził zainteresowanie.
Mówi się, że nawet jeśli Eugenia jest w ciąży, poczeka z ogłoszeniem tego oficjalnie światu. W rodzinie królewskiej panuje niepisana zasada, że nie ogłasza się dwóch tak ważnych rzeczy niemal jednocześnie. A przypomnijmy, że o zaręczynach Beatrycze dowiedzieliśmy się raptem 26 września.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zasada nieodbierania sobie błysku fleszy ma kilka uzasadnień. Pierwsze: to trochę tradycja. Zaczęło się wiele lat temu, gdy królowa Elżbieta ogłosiła, że czeka na narodziny księcia Andrzeja. W tym czasie księżniczka Małgorzata chciała pochwalić się światu, że wychodzi za mąż. Zaręczyny specjalnie przełożono na moment po narodzinach małego księcia.
I po drugie: życie brytyjskiej rodziny królewskiej jest jak telenowela. Cały czas mają pojawiać nowe odcinki. A wszystko po to, żebyśmy nie tracili nimi zainteresowania. Jak widać, to się sprawdza.