Ewa Chodakowska znów w ogniu krytyki. Poszło o wynagrodzenie za pracę. A raczej jego brak
Ewa Chodakowska to już nie tylko imię i nazwisko znanej trenerki, ale marka warta mnóstwo pieniędzy. Chodakowska uchodzi za świetną bizneswoman, jest też jedną z najbogatszych Polek. Tym razem coś poszło nie tak.
Ewa Chodakowska swoich milionów nie odziedziczyła, nie wżeniła się też w majątek. Na wszystko, co ma ciężko pracowała i nadal pracuje sama. Idolka wielu Polek o swoim pochodzeniu i niewesołej sytuacji finansowej sprzed lat lubi przypominać we wpisach, które publikuje na profilu na Instagramie. Ale to już przeszłość. W 2019 r. szacowano, że majątek Chodakowskiej wart jest 178 mln zł. To mniej niż fortuna Lewandowskiej, ale nadal mnóstwo pieniędzy. Trenerka jest też bardzo znana i popularna - i właśnie dzięki temu na jej konto spływają pieniądze z kolejnych interesów.
Chodakowska stara się zamykać nierentowne biznesy i wchodzić w nowe branże, które mają szansę przynieść zysk - stoi więc za marką kosmetyków, kostiumów kąpielowych i dietami pudełkowymi. Jednak, jak się okazuje, czasem propozycje biznesowe, które wychodzą od jej współpracowników, budzą mieszane odczucia.
Julia Wieniawa: "Influencer to odpowiedzialność"
Na facebookowym profilu Nie Fotografuję za darmo! (a wcześniej na Fototanio) pojawił się wpis, w którym ujawniono, że osoby z teamu Chodakowskiej proponowały fotografom pracę bez wynagrodzenia, a jedynie w ramach barteru. Fotograf miał zrobić zdjęcia, a dostać za to oznaczenie swojej firmy na relacjach na InstaStory i wpisach na instagramowym profilu Ewy Chodakowskiej.
"Barter za komunikację w social mediach tj. InstaStory na Instagramie z oznaczeniem pana firmy w relacjach z wydarzenia, jak i w postach na profilu Ewy na Instagramie - posiada 1,7 mln followersów, co przełoży się z pewnością na zasięgi" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Osoby stojące za facebookowym profilem propozycję skwitowały następująco: "(...) wynagrodzenie jak i podpisanie autora to nie jakaś łaska, nominacja i widzimisię, lecz PRAWNY OBOWIĄZEK. Jesteśmy zniesmaczeni takim podejściem 'dejów' z agencji marketingowych do poszanowania ludzkiej pracy (a pani Ewie Chodakowskiej proponujemy lepszy dobór/natychmiastową zmianę współpracowników i podwykonawców, którzy nie będą narażać wizerunku marki zanim zrobią coś gorszego)".
Propozycja współpracy dotyczyła obecności fotografów na 18. urodzinach siostrzenicy Chodakowskiej. Internauci zareagowali na wpis tak, jak można się było spodziewać - krytyką:
"Dobrze, że pieniędzy za to nie chcą jeszcze. No i trochę wstyd dla Pani Chodakowskiej", "Ale siara", "Żałosne. I co, znaleźli desperata?".