Chajzer dopiero teraz się przyznał. "Trafiło mnie w październiku"
Filip Chajzer długo ukrywał, że miał koronawirusa. Dopiero gdy zaapelował i zachęcił swoich fanów do oddawania osocza, przyznał, że sam przeszedł walkę z chorobą. "Dziś czas spłacić dług losowi" - napisał na Instagramie.
Cały świat walczy z koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło już ponad 1,4 mln osób na całym globie, a zakażenie SARS-CoV-2 potwierdzono u ponad 63 mln ludzi. Choroba nikogo nie oszczędza i dotyka również gwiazdy m.in. Toma Hanksa i jego żonę Ritę Wilson, Olgę Kurylenko, Dorotę Gardias, Marylę Rodowicz, Maję Ostaszewską, Małgorzatę Sochę, Adama Małysza czy członka rodziny królewskiej - księcia Karola. Są też i dobre wiadomości. 44 mln osób na świecie zostało uznanych za "ozdrowieńców". Teraz to właśnie te osoby, przy pomocy lekarzy i pielęgniarek, mogą pomóc tym, u których wykryto groźnego wirusa.
Osocze każdego "ozdrowieńca" może pomóc aż trzem chorym. W trakcie wizyty pobierana od takiej osoby krew jest rozdzielana na osocze i pozostałe elementy, które znów trafiają do żyły. Cały proces trwa ok. 30-40 minut.
Leczenie osoczem z krwi osób, które wygrały walkę z koronawirusem, to obecnie najbardziej skuteczna terapia leczenia zarażonych. Krew "ozdrowieńców" zawiera immunoglobiny, czyli białka posiadające zdolność rozpoznawania konkretnych patogenów i zwalczania ich.
Doskonale wie o tym Filip Chajzer, który zgłosił się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie, by oddać osocze. Dopiero teraz przyznał się też, że walczył z COVID-19.
"Trafiło mnie w październiku. Covid w moim przypadku objawił się na szczęście jedynie ostrym bólem głowy, zmęczeniem, sennością i delikatną gorączką. Dziś czas spłacić dług losowi. Przeszedłem kwalifikację i i zgodnie z apelem lekarzy oddaję osocze. Tłum w stacji krwiodawstwa świadczy o tym, że umiemy być solidarni i bezinteresowni. No prawie - mam dostać aż 9 czekolad, byle nie gorzkich. (...) Do zobaczenia w kolejce. BĄDŹMY RAZEM W TYM TRUDNYM CZASIE" - napisał na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram