Frank Sinatra napisał do George'a Michaela. Co mu poradził?
Po niespodziewanej śmierci George'a Michaela wciąż wypływają mało znane, zaskakujące fakty z jego życia. Nie tylko on sam bezinteresownie wyciągał pomocną dłoń do innych, ale i inni potrafili go wesprzeć i docenić. Wśród nich był nawet niezapomniany Frank Sinatra.
Gdy George Michael wydał płytę "Listen Without Prejudice Vol. 1", nie potrafił cieszyć się z sukcesu, wzdragał się od popularności. W 1990 roku, w wywiadzie dla "Los Angeles Times' Calendar" powiedział, że sława uczyniła go nieszczęśliwym i nie chce więcej przez to przechodzić. Frank Sinatra, gdy przeczytał ten wywiad, postanowił dodać Michaelowi otuchy i udzielić mu w liście cennej rady. List ten ukazał się w tym samym magazynie tydzień później.
- Wyluzuj George. Otrząśnij kurz z tych zwiewnych skrzydeł i wznieś się na wybrany przez siebie księżyc – pisał Sinatra. - Talent nie może się zmarnować. Ci, którzy go mają, a ty oczywiście jesteś jednym z nich, muszą go do siebie przytulić, objąć, rozwinąć i dzielić się nim, żeby nie zabrano mu go tak szybko, jak podarowano. Tragedia sławy jest wtedy, kiedy nikt nie przychodzi i śpiewasz dla sprzątaczki w lokalu, który dawno nie widział żadnego płacącego gościa. Jesteś od tego daleki. Jesteś na szczycie, wspiąłeś się na szczyt drabiny gwiazdorstwa – dodał.
I jakby jeszcze dla uwiarygodnienia swoich pocieszających słów, Sinatra skończył list "Uwierz mi. Sam tam byłem". Bez względu na to, czy Michael osobiście kiedykolwiek przeczytał ten list, pewne jest jedno, od Sinatry może się uczyć do dziś niejeden artysta.
Zobacz także: George Michael, David Bowie, Leonard Cohen: w 2016 roku pożegnaliśmy wielkich artystów