"Myślała, że jest nietykalna". Przyjaciółka pedofila będzie sypać nazwiskami
Ghislaine Maxwell, przyjaciółka Jeffreya Epsteina i księcia Andrzeja, jest w rękach FBI. Ci, którzy dobrze ją znają, są przekonani, że lada chwila Amerykanka zacznie sypać nazwiskami. Ma wskazać tych, którzy wiedzieli o pedofilskich skłonnościach Epsteina, ale być może i tych, którzy sami wykorzystywali nieletnie dziewczyny.
Sprawa Harveya Weinsteina wykorzystującego seksualnie aktorki i współpracownice odbiła się głośnym echem na całym świecie. Po jednym seksskandalu przyszedł czas na kolejny - równie przerażający. Chodzi o sprawę milionera, Jeffreya Epsteina. O wszystkim, co działo się w jego posiadłościach, wie Ghislaine Maxwell, która m.in. zatrudniała dla niego nieletnie dziewczyny. Teraz może wyjawić wszystkie tajemnice zmarłego milionera i jego żyjących, bardzo znanych przyjaciół.
Zobacz: Aktorka przez lata milczała. "Byłam naga, dyrektor związał mnie liną"
O tym, co dokładnie działo się w willach Epsteina można dowiedzieć się z netfliksowego dokumentu, o którym pisaliśmy wam już jakiś czas temu.
Ważną antybohaterką tej sprawy jest Ghislaine Maxwell - kobieta, która była współpracownicą i bliską przyjaciółką Epsteina, ale też księcia Andrzeja. Ta trójka razem bawiła się, a pod ich adresem padają oskarżenia, że także razem uczestniczyli w wykorzystywaniu nieletnich.
Po tym, jak FBI zatrzymało w końcu Maxwell, pojawiają się różne spekulacje na temat tego, kogo oskarży, by się ratować od więzienia.
Co zezna Ghislaine?
Steven Hoffenberg, który robił przed laty interesy z Epsteinem, uważa, że Maxwell będzie sypać "dużymi nazwiskami".
- Nie tylko, jeśli chodzi o to, kto wykorzystywał nieletnie dziewczyny na imprezach Epsteina, ale także wsypie tych, którzy zawierali finansowe umowy z Epsteinem lub korzystali na jego hojności, latając jego prywatnymi samolotami i rezydując w jego willach - przyznaje w rozmowie z "Page Six".
Hoffenberg przyznaje, że Maxwell była zszokowana tym, że została zatrzymana przez FBI.
- Myślała, że jest nietykalna - że będzie chroniona przez swoich wpływowych znajomych - przyznaje mężczyzna i wylicza, że wśród tych osób jest m.in. książę Andrzej, Bill Clinton i przede wszystkim Donald Trump.
Syn królowej może panikować
Ci, którzy znają Ghislaine, nie mają wątpliwości, że zrobi i powie wiele, żeby tylko nie trafić do więzienia.
Jednak zdaniem jej byłej przyjaciółki, Laury Goldman, jest ktoś, kogo Ghislaine nigdy nie wsypie.
Mowa o księciu Andrzeju, synu królowej Elżbiety.
A dlaczego? Goldman dla "Page Six" mówi, że członek rodziny królewskiej był jedyną osobą, która pomogła Maxwell po śmierci jej ojca. To dzięki Andrzejowi Ghislaine była kimś, kto liczył się w społeczeństwie. Dzięki niemu odbiła się od dna i mogła prowadzić luksusowe życie.
Pewne jest, że w sądzie będzie się działo. Virginia Roberts, która jako pierwsza publicznie oskarżyła księcia Andrzeja o gwałt, powiedziała w programie "60 Minutes": - Książę powinien panikować. Ghislaine przejmuje się tylko sobą.